Na scenie artysta pojawił się z charakterystyczną pewnością siebie, a tłum natychmiast odpowiedział entuzjazmem. W czasie koncertu wybrzmiały takie hity jak „Złoto”, „Aura”, „Galacticos” czy emocjonalnie „Nie stało się nic”. Nie zabrakło też przebojowego „Miliona monet”, które przywołało wspomnienia starszych fanów artysty.
Mrozu ma SUPERMOCE!
Każdy utwór porwał publikę – od melancholijnych ballad po dynamiczne, funkowe kawałki. Mrozu z łatwością budował nastrój, a Zielona Góra śpiewała z nim niemal każdy refren. Publiczność – złożona zarówno ze studentów, jak i starszych fanów – bawiła się do ostatniego dźwięku, tworząc wspólnie z artystą wyjątkowa, muzyczną atmosferę.
Soul, funk, blues i rock
Mrozu, czyli Łukasz Mróz, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych wokalistów polskiej sceny muzycznej ostatnich lat. Karierę zaczynał od przebojów popowych, jednak z czasem jego twórczość wyewoluowała w stronę ambitniejszego brzmienia – połączenia soulu, funku, bluesa i rocka z nowoczesną produkcją. Znany jest z takich hitów jak „Jak nie my to kto”, „Nic do stracenia”, „Złoto”, czy „Supermoce”. Ten ostatni to efekt współpracy w ramach supergrupy stworzonej na potrzeby Męskiego Grania 2023, w której – obok Mrozu – znaleźli się również Igo i Vito Bambino.
Mrozu przyciąga nostalgią i retro klimatem, a zatrzymuje autentycznością i energetycznym przekazem – no i ten głos! Nie da się go pomylić z żadnym innym.
Kultura i rozrywka
