Z kolei Rafał Boguski, tak jak pozostali piłkarze Wisły Kraków, od kilku tygodni trenuje indywidualnie w mieszkaniu. Sportowiec przyznaje, że nie jest to to samo, co trening na boisku, ale razem z trenerami próbują zrobić wszystko, żeby zachować formę. - Razem z żoną umówiliśmy się, że ja do południa mam czas na trening, a w drugiej części dnia zajmuję się dziećmi – bawimy się i czytamy bajki – mówi piłkarz Wisły w rozmowie z Bartoszem Karczem.

Andrzej Sikorowski czas epidemii razem z żoną spędza w domu pod Krakowem. Artysta przyznaje, że z izolacją radzi sobie tak, jak większość ludzi. - Nadrabiam oglądanie seriali. Aktualnie oglądam II sezon serialu o bossie narkotykowym „Narcos” i serial o nauczycieli chemii, który w obliczu śmiertelnej choroby zaczyna produkować narkotyki „Breaking Bad”. Czytam też książki – mówi Andrzej Sikorowski.
Lider grupy Pod Budą dodaje, że najbardziej dołująca jest w tym okresie niepewność. - Gdybyśmy mieli wyznaczone granice czasowe kwarantanny, to moglibyśmy się na nią przygotować. A tutaj najgorsze jest to, że nie wiemy, czy epidemia skończy się za miesiąc czy za pół roku. To źle wpływa na psychikę – mówi artysta.
Andrzejowi Sikorowskiemu najbardziej brakuje kontaktu z ukochaną wnuczką. - To boli bardziej niż brak koncertów – przyznaje lider grupy Pod Budą.

Anna Starmach, jurorka Masterchef Junior, podczas domowej izolacji proponuje na swoim profilu facebookowym wiele przepisów, m.in. na słodkości, również te świąteczne. „Wczoraj wrzuciłam pomysł na ciasteczka piegowate, a dziś mam dla Was CIASTECZKA KOKOSOWE Z KRUSZONYM KAKAO. Moi kochani, trzeba szykować słodkie zapasy na Wielkanoc” - czytamy w jednym z postów.

Z kolei Piotr Cyrwus, który przez lata był związany z Krakowem, obecnie mieszka pod Poznaniem. Aktor przyznaje, że w małych miejscowościach epidemia wydaje się mniej groźna niż w dużych miastach. - Mój ojciec góral zwykł mawiać „co to za chorość co zjeść można”. Tutaj życie toczy się niemal tak jak przed wybuchem epidemii, głównie dlatego, że żyje tu mniej ludzi - przyznaje.
Artysta zapewnia, że nie ma problemu z brakiem pracy. - W wolnym zawodzie zawsze są okresy przestoju, więc jestem do tego przyzwyczajony. To jest czas, żeby uczyć się tekstu do roli, czy obejrzeć serial. Ja odkryłem ostatnio „Breaking Bad” czytany – mówi Piotr Cyrwus.
Aktor przyznaje jednak, że jak zamyka oczy przed spaniem, to nachodzą go niepokojące myśli co do przyszłości. - Z radzeniem sobie z obecną sytuacja pomaga mu wiara w Boga i angażowanie się w pomoc dla tych, którzy okres epidemii znoszą gorzej.
- Razem z żona nagrywamy filmiki, które pozwalają tym, którzy nas oglądają, choć na chwilę zapomnieć o problemach – mówi aktor.