Maria Mazurek
117 materiałów
Choć raczej ich nie widzisz, nietoperze są tuż nad Tobą
Choć rzadko je widzimy - jest ich mnóstwo, również w centrach dużych miast. W Nowym Sączu wprowadziły się do jednego, niewielkiego bloku - w liczbie, bagatela,...
Psychiatra o stanie zdrowia psychicznego pacjentów pocovidowych: Jest źle
Problemy z bezsennością, ataki paniki, zaburzenia pamięci i koncentracji, a nawet psychozy czy udary. Co trzeci człowiek po covidzie ma zaburzenia...
PLUSIntensywna Terapia. Tam, gdzie śmierć spotyka nadzieję
Intensywna Terapia. To tu trafiają pacjenci w najcięższym stanie - również z najcięższym przebiegiem covida. Tu dzieją się cuda (choć lekarze wolą nazywać je...
Radość w hospicjum? Z perspektywy hospicyjnego łóżka wiele rzeczy traci znaczenie
- Skupiamy się na życiu - mówi Renata Połomska z hospicjum św. Łazarza w Krakowie.
PLUSCzarna śmierć i doktorzy zarazy, czyli świat przed szczepieniami
Epidemia? Były gorsze. Wirusy i bakterie szalały po Europie do tego stopnia, że pojawiało się realne zagrożenie, że wymrze całe pokolenie Europejczyków. Świat...
PLUSKapelan z części covidowej szpitala: Najgorsza jest samotność
- Boję się, że lęk przed bliskością już z nami zostanie, że zdążył się przez ten rok w nas zakorzenić. Uzmysłowiłem to sobie, gdy przegoniła mnie jedna z...
Szef restauracji Olimp: W biznesie, jak w sporcie - trzeba umieć przegrywać
- Kryzys powoduje, że wszystkie firmy z tej branży, również te dużo mniejsze od naszej, mają teraz podobny start. W tym sensie jest w tej pandemii coś na wskroś...
PLUSKarolina Korwin Piotrowska: Świat dochodzi do kresu
Kiedy w średniowieczu kartografowie rysowali mapy i dochodzili do granicy, za którą leżą niezbadane i - jak sądzili - niebezpieczne lądy, rysowali smoki. Myślę,...
PLUS"Część osób ewidentnie chce, żeby ta pandemia trwała, bo jest im z nią wygodnie"
Kiedy (i czy) osiągniemy odporność stadną, czy mamy podstawy, by obawiać się szczepionek na COVID i jak, tak naprawdę, one działają - pytamy prof. Krzysztofa...
PLUSJerzy Fedorowicz: Szpital psychiatryczny? Nie było tak źle
Po śmierci żony poczułem ulgę. Że ona już się nie męczy. A potem przyszło to. Przestałem sobie radzić z codziennością, nie umiałem spać, odechciało mi się żyć.