
W 1972 roku, kiedy 16-letni Gabrych napisał harcerską piosenkę nie zdawał sobie sprawy, że powinien zgłosić utwór do ZAIKSU. "Wiedziałem wtedy, że do ZAiKS-u zgłaszają się pan Poznakowski, pani Rodowicz, pan Krajewski, a nie taki krasnoludek, jak ja. W dodatku niepełnoletni" - mówi w wywiadzie dla Televizorni.

Niedawno lider Bayer Full przegrał proces z Grzegorzem Bukałą z Wałów Jagiellońskich dotyczące bezprawnego wykonywania przez discopolowy zespół piosenki "Tawerna pod Pijaną Zgrają" - popularnej turystycznej piosenki z lat 70 z repertuaru Wałów. Sąd orzekł, że Świerzyński musi zniszczyć nośniki, na których zarejestrowana została piosenka oraz przeprosić Bukałę. Lider Bayer Full skomentował "Uważam, że nie mam za co przepraszać".

W uzasadnieniu sądu czytamy:
"Pozwany przez długi okres 25 lat przypisywał innej osobie niż powód autorstwo piosenki Tawerna „Pod Pijaną Zgrają” i z tego tytułu uzyskiwał korzyści materialne i niematerialne (…) Niewątpliwie czerpał zyski ze swej działalności i ze sprzedaży obu płyt, a także kaset z nagraną piosenką powoda. Ich poziomu faktycznego nie sposób ustalić, należy jednak przyjąć, że były znaczne, bowiem nie jest tajemnicą wiadomość o bardzo dobrych dochodach muzyków rozrywkowych, zwłaszcza nurtu disco polo"
- za "Gazetą Wyborczą"

Dekadę temu Świerzyński ogłosił swój wielki chiński sukces - podobno w Państwie Środka brano go za "dziecko cesarza". Wówczas Bayer Full wydał płytę z największymi przebojami na chiński rynek. Nakład miał sięgać ok. 70 mln płyt. Jak się okazało, „chińska płyta” ukazała się jedynie w Polsce, a chiński sukces nie tak spektakularny jak o nim opowiadało "dziecko cesarza".