
Błaszczykowski nie jest jedyny. Piłkarze, którzy wracali do tych samych klubów po zagranicznej przygodzie
Wydarzeniem stycznia bezsprzecznie jest powrót Jakuba Błaszczykowskiego do Wisły Kraków. Wieloletni kapitan reprezentacji Polski i żywa legenda Borussii Dortmund - takiego Błaszczykowskiego znaliśmy przez długi czas. O tym, że zamierza wrócić do Ekstraklasy mówiło się od dawna, ale mało kto przypuszczał, słowa obrócą się w czyny. Kto jeszcze wrócił po zagranicznej przygodzie z futbolem? Oto piłkarze, którzy wracali tam, skąd przyszli.

Piotr Celeban
Ze Śląska Wrocław odchodził po czterech owocnych latach. WKS zdobył wówczas mistrzostwo Polski, a duża w tym zasługa Celebana, który jako obrońca był jednym z najlepszych strzelców drużyny. "Celik" chciał spróbować swoich sił za granicą, więc w lipcu 2012 roku skorzystał z oferty rumuńskiego Vaslui. Tam spędził zaledwie lata, po których wrócił do Wrocławia, gdzie od dłuższego czasu jest kapitanem i najważniejszym punktem zespołu.

Arkadiusz Głowacki
W 2010 roku odszedł do Trabzonsporu. Głowacki może być zadowolony ze swojej gry dla tureckiego klubu. Zaliczył sześć spotkań w fazie grupowej Ligi Mistrzów, co dla Wisły Kraków było wówczas tylko marzeniem. Gdy odchodził z Krakowa, mówił, że marzy, by wrócić kiedyś do Wisły, nieważne, w jakiej roli. Po dwóch latach słowa dotrzymał i przez sześć następnych grał w barwach "Białej Gwiazdy", by po zakończeniu kariery zostać dyrektorem sportowym.

Artur Jędrzejczyk
Jędrzejczyk dwukrotnie wracał do Legii po przygodzie z Krasnodarem. Raz został definitywnie sprzedany (lipiec 2013) i dla rosyjskiego klubu grał przez 2,5 roku, a następnie został wypożyczony tam na pół roku (czerwiec 2016). Obrońca zagrał w FK Krasnodar prawie 100 spotkań, ale największe sukcesy święcił w barwach warszawskiej Legii.