
Ciało nagiej kobiety nad rzeką Luciążą we Włodzimierzowie znalazł w piątek, 27 marca, po godz. 17 przypadkowy spacerowicz.

Ciało nagiej kobiety nad rzeką Luciążą we Włodzimierzowie znalazł w piątek, 27 marca, po godz. 17 przypadkowy spacerowicz. Na razie nie wiadomo, czy to było zabójstwo czy też nieszczęśliwy wypadek. Na miejscu pracuje policja i prokurator, którzy wyjaśniają przyczynę i okoliczności śmierci. Zwłoki leżały nad rzeką prawdopodobnie od kilku dni.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>

Lekarz nie wykluczył udziału osób trzecich w śmierci kobiety, bo koroner ocenił, że kobieta nie żyje od kilku dni. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, po wstępnych oględzinach na ciele nie było widocznych obrażeń. Nic nie wskazuje również na samobójstwo.
- Przyczynę śmierci wyjaśni sekcja zwłok - mówi asp. Izabela Gajewska, oficer prasowy piotrkowskiej policji.
Tożsamość zmarłej nie jest jeszcze znana. To kobieta w wieku około 50 - 60 lat. Ciało znajdowało się w miejscu trudno dostępnym, nad brzegiem Luciąży. Zwłoki nie były niczym przykryte.
>>>>

W pobliżu, jak potwierdza asp. Gajewska, znaleziono torbę, w której znajdowała się damska odzież.
- Badania pozwolą ustalić, czy to były ubrania zmarłej - informuje rzeczniczka.
Trwa ustalanie tożsamości denatki. Wiadomo, że policja w ostatnim czasie nie otrzymała żadnego zgłoszenia o zaginięciu kobiety, mieszkanki miasta Piotrkowa lub powiatu piotrkowskiego.