
- Kiedyś pół wioski wleci w powietrze - mówią zbulwersowani mieszkańcy Mądrzechowa. - Kolejny raz ciężarówka wypełniona butlami gazu wjechała w płot posesji. Ulica była śliska. Dzwoniliśmy wcześniej do drogowców, aby posypali ulicę. Zignorowali nas!

- Kiedyś pół wioski wleci w powietrze - mówią zbulwersowani mieszkańcy Mądrzechowa. - Kolejny raz ciężarówka wypełniona butlami gazu wjechała w płot posesji. Ulica była śliska. Dzwoniliśmy wcześniej do drogowców, aby posypali ulicę. Zignorowali nas!

- Kiedyś pół wioski wleci w powietrze - mówią zbulwersowani mieszkańcy Mądrzechowa. - Kolejny raz ciężarówka wypełniona butlami gazu wjechała w płot posesji. Ulica była śliska. Dzwoniliśmy wcześniej do drogowców, aby posypali ulicę. Zignorowali nas!

- Kiedyś pół wioski wleci w powietrze - mówią zbulwersowani mieszkańcy Mądrzechowa. - Kolejny raz ciężarówka wypełniona butlami gazu wjechała w płot posesji. Ulica była śliska. Dzwoniliśmy wcześniej do drogowców, aby posypali ulicę. Zignorowali nas!