9 z 15
W POŚCIGU ZA CZOŁÓWKĄ...
fot. Wojciech Matusik

W POŚCIGU ZA CZOŁÓWKĄ
Wiosną Wisła Kraków grała o wiele lepiej niż jesienią. Byłoby dużą niesprawiedliwością deprecjonować ciężką pracę jaką wykonano w okresie przygotowawczym. Gdyby wziąć pod uwagę tylko wiosenne mecze, Wisła wygrałaby I ligę w cuglach! Miałaby aż sześć punktów przewagi nad trzecim miejscem. Drużyna była bardzo dobrze przygotowana do rozgrywek od strony fizycznej. Tutaj plus dla Radosława Sobolewskiego, że postawił na skromnego, ale naprawdę świetnego fachowca z klubu od przygotowania fizycznego Kazimierza Piechnika. Wykonał on bardzo dobrą pracę. Wisła musiała ruszyć „z kopyta” i ruszyła. Wiosną wygrywała mecz za meczem, a po wzmocnieniach prezentowała się tak, że wydawało się, że nic nie będzie jej w stanie zatrzymać w drodze do ekstraklasy. Błyskawicznie odrabiała straty i nawet bezpośredni awans do ekstraklasy dość szybko stawał się po prostu realny. Gdzieś z tyłu głowy musiała się jednak pojawiać myśl, co będzie gdy z bardzo mocnej jak na I ligę jedenastki zaczną wypadać zawodnicy z powodu kartek, kontuzji? Zaczęli, ale paradoksalnie wcale nie to zatrzymało marsz Wisły do ekstraklasy.

10 z 15
PRZEGRANE SZANSE...
fot. Lucyna Nenow

PRZEGRANE SZANSE
Może ktoś się zżymać na przypominanie tego faktu, ale on jest taki, że wiele razy w sezonie 2022/2023 Wisła stawała przed wielką szansą, żeby wszystko ułożyć pod siebie wręcz idealnie. Wiosną kilka razy było tak, że wystarczyło nawet nie wygrywać, ale choć zremisować, by wyjść na swoje. W 26. kolejce Wisła jedzie do Niepołomic. Jeśli wygra, wskoczy na drugie miejsce… Przegrywa. Życie toczy się dalej. Ruch notuje zadyszkę i po 27. kolejce po pokonaniu Stali Rzeszów 3:1 „Biała Gwiazda” wreszcie przeskakuje „Niebieskich”. Tych samych, do których na koniec 2022 roku traciła aż osiem punktów! W kolejnym meczu nie trzeba było wygrywać. Wystarczyło zremisować w Gliwicach z Ruchem, by utrzymać tę pozycję. Wisła znów przegrywa… No, ale los znów podaje rękę Wiśle, bo sytuacja w tabeli jest taka, że wyjazd do Łodzi i pokonanie ŁKS-u pozwoliłoby dojść ten zespół na cztery kolejki przed końcem na zaledwie dwa punkty. Co robi Wisła? Gra bardzo dobrą pierwszą połowę, prowadzi 2:1, a później na własne życzenie, po prostych błędach, oddaje wygraną łodzianom i już wiadomo - nie dogoni ŁKS-u. Koniec marzeń wiślaków o awansie? A gdzie tam… Los wręcz wpycha im go sam w ręce. W przedostatniej kolejce Ruch wykłada się w Katowicach, przegrywając z GKS-em 1:2 w doliczonym czasie. Wiśle wystarczy wygrać dwa ostatnie mecze, żeby nie grać nawet w barażach. Ma u siebie Zagłębie Sosnowiec, które w 2023 roku nie strzeliło nawet gola na wyjeździe. W Krakowie strzela dwa, wygrywa 2:1… A gdyby Wisła ten mecz choć zremisowała mogło zmienić się wiele, co pokazała ostatnia kolejka sezonu zasadniczego. Bo „Biała Gwiazda” wygrywa w Łęcznej 3:0 z Górnikiem, a los znów wręcz wkłada w jej ręce szansę. U siebie potyka się z Chrobrym Głogów Puszcza Niepołomice, więc półfinał baraży krakowianie zagrają ma Reymonta. A gdyby mieli ten jeden punkt więcej, prześcignęliby na koniec sezonu zasadniczego również Bruk-Bet i zagrali w półfinale ze Stalą Rzeszów. No, ale punktu zabrało… A później przy prawie 24 tysiącach fanatycznych kibiców wiślacy na Reymonta dają się ograć jak dzieci Puszczy, która wygrywa 4:1. Może zatem Wisła, która nie potrafiła wykorzystać tak wielu szans, po prostu w tym sezonie na awans do ekstraklasy nie zasłużyła?

11 z 15
CZY RADOSŁAW SOBOLEWSKI POWINIEN ZOSTAĆ?...
fot. Anna Kaczmarz

CZY RADOSŁAW SOBOLEWSKI POWINIEN ZOSTAĆ?
Pytanie o Radosława Sobolewskiego rozgrzewało przez całą wiosnę dyskusję wokół Wisły. Naszym zdaniem był on często bardzo niesprawiedliwie traktowany, gdy pisano o nim, że trener X, Y, Z nakrył go taktycznie czapką. Jakby zapominano, że trener X, Y, Z wyłożył się kolejkę, dwie wcześniej na jakiejś innej drużynie, która np. walczyła o utrzymanie. A Sobolewski z drużynami z czołówki też przecież potrafił wygrywać. W historii piłki nożnej, o losach trenerów czasami decydują momenty… Prosty przykład - Kacper Duda trafia 10 centymetrów niżej w meczu z Zagłębiem Sosnowiec przy wyniku 1:1 i zamiast na poprzeczce piłka ląduje w siatce. Wisła zamiast porażki, wygrywa, awansuje do ekstraklasy nawet bez baraży. Czy to oznaczałoby, że Sobolewski jest trenerem lepszym, gorszym czy takim samym? Wspominamy o tym, bo czasami przy tych wszystkich ocenach trzeba zachować trochę więcej chłodnej głowy. Ale to nie oznacza oczywiście, że nie widzimy, że jest to szkoleniowiec, który też popełnia błędy. Jak każdy zresztą. I wciąż czekamy, żeby np. zadać trenerowi pytanie dlaczego wybrał taką jedenastkę na baraż z Puszczą, a nie inną? Wciąż czekamy, żeby zapytać, jakim cudem ta Puszcza tak łatwo mogła sobie strzelać gole po stałych fragmentach gry, choć wszyscy wiedzą jak mocna to jest broń tego zespołu? Pytań jest znacznie więcej, ale też tym, którzy szykują już szafot, podamy jedna liczbę - 2,1… To średnia punktów, jakie zespół Sobolewskiego wywalczył wiosną, gdy zbudował go i przygotował po swojemu od A do Z. Ta średnia to razem z barażami, żeby było jasne, bo bez nich wypada jeszcze lepiej i wynosi 2,2. Gdyby w kolejnym sezonie Wisła punktowała na takim poziomie, to rozgrywki wygrałaby w cuglach!

12 z 15
CO DALEJ? WŁAŚCICIEL, DYREKTOR, TRENER...
fot. Andrzej Banaś

CO DALEJ? WŁAŚCICIEL, DYREKTOR, TRENER
Fakty na dzisiaj są takie, że Wisła Kraków pozostanie na sezon 2023/2024 w I lidze. Wydaje się, że powinna znów być jednym z faworytów do awansu, choć konkurencja tym razem będzie chyba jednak mocniejsza. Tak naprawdę jakiekolwiek prognozy będziemy mogli snuć bardziej realnie, gdy wreszcie wyjaśni się, kto będzie w Wiśle rządził, kto będzie większościowym udziałowcem, czy wejdzie ostatecznie inwestor. Wtedy też będzie wiadomo kto będzie kształtował politykę transferową, kto będzie trenerem. Być może dyrektorem sportowym wciąż będzie Kiko Ramirez, ale warto, żeby odbywało się to cały czas pod kontrolą klubowych władz. Hiszpan sprowadził do Wisły niewątpliwie bardzo dobrych piłkarzy, ale też pewne jego pomysły na przyszłość budzą przynajmniej zdziwienie. No bo czy pomysł na zatrudnienie jakiegoś hiszpańskiego trenera, by ten prowadził rezerwę w IV lidze, to aby na pewno dobra koncepcja? Mamy co do tego bardzo poważne wątpliwości. Tak samo jak idea sprowadzania do „dwójki” zagranicznych piłkarzy. Choćby na pozycję bramkarza. A taki pomysł pojawił się m.in. w momencie gdy w juniorach ma Wisła młodzieżowych reprezentantów Polski, których można by ogrywać. Choćby Patryka Letkiewicza czy Jakuba Stępaka. Bo jeśli miałby przyjechać znowu taki kandydat do bramki jak kilka miesięcy temu, gdy już po posturze widać było, że to jest jakiś kosmiczny żart, to mamy nadzieję, że ktoś takie szaleństwa zatrzyma. Jeśli natomiast ma być więcej takich piłkarzy jak Junca, Villar czy Mula, to proszę bardzo… Choć i o polskim rynku zapominać nie można, bo nie każdy raport skautów, którzy pracują dla Wisły i proponują miejscowych zawodników, trzeba „odpalać” z założenia.

Pozostały jeszcze 2 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Tak wygląda polski elektryczny mikrodostawczak. Zadebiutował w Katowicach

Tak wygląda polski elektryczny mikrodostawczak. Zadebiutował w Katowicach

Nowy dodatek do PTCG Pocket zachwyci fanów. Do gry wkraczają potężne karty

Nowy dodatek do PTCG Pocket zachwyci fanów. Do gry wkraczają potężne karty

Nowe centrum logistyczne zapewni 600 miejsc pracy

Nowe centrum logistyczne zapewni 600 miejsc pracy

Zobacz również

Iga Świątek w trudnym momencie kariery. Na horyzoncie znaczny spadek w rankingu

O TYM SIĘ MÓWI
Iga Świątek w trudnym momencie kariery. Na horyzoncie znaczny spadek w rankingu

Śląsk może dać Polsce energię, stal, amunicję i bezpieczeństwo. "Czas to wykorzystać"

Śląsk może dać Polsce energię, stal, amunicję i bezpieczeństwo. "Czas to wykorzystać"