
Szczególnym echem w świecie tenisowym odbiła się porażka Światek z Ealą. 19-letnia Filipinka wygrała 6:2, 7:5.

"Iga walczy o wszystko. Każdy mecz chce wygrać i z takiego założenia wychodząc dla niej każdy punkt jest ważny. Kiedy jednak nie idzie, widać, że stres ją usztywnia, nie wytrzymuje presji, jaka na niej ciąży. Zwłaszcza forhend nie działa wtedy jak powinien. Dlatego rywalki grają na tę jej stronę. Tak było w tym meczu" - analizował były tenisista.

Szczególnie raziły go w tym spotkaniu gemy przegrywane przez Świątek przy własnym serwisie.

"W kobiecym tenisie podanie nie jest tak istotne, jak w męskim. 99 procent zawodniczek gra z głębi kortu. Istotny jest return. To on otwiera drogę do zdobywania punktów" - uważa.