
Czarny protest odbył się w rocznicę ubiegłorocznego, który na ulicach polskich miast zgromadził tysiące ubranych na czarno i wyposażonych w czarne parasolki kobiet. Pod jego wpływem mający w Sejmie większość PiS nie poparł projektu zakazu aborcji, który złożyły środowiska pro-life.
Wkrótce ma on wrócić do Sejmu. Właśnie przeciw temu i przeciw ograniczaniu praw kobiet protestowały uczestniczki wczorajszego czarnego protestu. Manifestowały w wielu polskich miastach. W Toruniu - pod pomnikiem Kopernika. Były oczywiście transparenty i wiele przemówień.
- Jest o co walczyć - przekonywała jedna z protestujących. - Także o dostęp do antykoncepcji awaryjnej bez recepty.
W czasie protestu zbierano podpisy pod projektem „Ratujmy Kobiety”, przewidującym możliwość aborcji do 12. tygodnia ciąży, a później gdy ciąża jest np. wynikiem gwałtu.
Sto metrów od czarnego protestu, w okolicy kościoła ojców jezuitów, zebrali się ludzie ze środowisk antyaborcyjnych. Tu były m.in. plakaty z abortowanymi dziećmi i głośne modlitwy.
Zobacz także: Dwunastu najbardziej wpływowych mężczyzn w Toruniu [ZDJĘCIA]
"Czarny Wtorek" w Toruniu [ZDJĘCIA]

Czarny protest odbył się w rocznicę ubiegłorocznego, który na ulicach polskich miast zgromadził tysiące ubranych na czarno i wyposażonych w czarne parasolki kobiet. Pod jego wpływem mający w Sejmie większość PiS nie poparł projektu zakazu aborcji, który złożyły środowiska pro-life.
Wkrótce ma on wrócić do Sejmu. Właśnie przeciw temu i przeciw ograniczaniu praw kobiet protestowały uczestniczki wczorajszego czarnego protestu. Manifestowały w wielu polskich miastach. W Toruniu - pod pomnikiem Kopernika. Były oczywiście transparenty i wiele przemówień.
- Jest o co walczyć - przekonywała jedna z protestujących. - Także o dostęp do antykoncepcji awaryjnej bez recepty.
W czasie protestu zbierano podpisy pod projektem „Ratujmy Kobiety”, przewidującym możliwość aborcji do 12. tygodnia ciąży, a później gdy ciąża jest np. wynikiem gwałtu.
Sto metrów od czarnego protestu, w okolicy kościoła ojców jezuitów, zebrali się ludzie ze środowisk antyaborcyjnych. Tu były m.in. plakaty z abortowanymi dziećmi i głośne modlitwy.
Zobacz także: Dwunastu najbardziej wpływowych mężczyzn w Toruniu [ZDJĘCIA]
"Czarny Wtorek" w Toruniu [ZDJĘCIA]

Czarny protest odbył się w rocznicę ubiegłorocznego, który na ulicach polskich miast zgromadził tysiące ubranych na czarno i wyposażonych w czarne parasolki kobiet. Pod jego wpływem mający w Sejmie większość PiS nie poparł projektu zakazu aborcji, który złożyły środowiska pro-life.
Wkrótce ma on wrócić do Sejmu. Właśnie przeciw temu i przeciw ograniczaniu praw kobiet protestowały uczestniczki wczorajszego czarnego protestu. Manifestowały w wielu polskich miastach. W Toruniu - pod pomnikiem Kopernika. Były oczywiście transparenty i wiele przemówień.
- Jest o co walczyć - przekonywała jedna z protestujących. - Także o dostęp do antykoncepcji awaryjnej bez recepty.
W czasie protestu zbierano podpisy pod projektem „Ratujmy Kobiety”, przewidującym możliwość aborcji do 12. tygodnia ciąży, a później gdy ciąża jest np. wynikiem gwałtu.
Sto metrów od czarnego protestu, w okolicy kościoła ojców jezuitów, zebrali się ludzie ze środowisk antyaborcyjnych. Tu były m.in. plakaty z abortowanymi dziećmi i głośne modlitwy.
Zobacz także: Dwunastu najbardziej wpływowych mężczyzn w Toruniu [ZDJĘCIA]
"Czarny Wtorek" w Toruniu [ZDJĘCIA]

Czarny protest odbył się w rocznicę ubiegłorocznego, który na ulicach polskich miast zgromadził tysiące ubranych na czarno i wyposażonych w czarne parasolki kobiet. Pod jego wpływem mający w Sejmie większość PiS nie poparł projektu zakazu aborcji, który złożyły środowiska pro-life.
Wkrótce ma on wrócić do Sejmu. Właśnie przeciw temu i przeciw ograniczaniu praw kobiet protestowały uczestniczki wczorajszego czarnego protestu. Manifestowały w wielu polskich miastach. W Toruniu - pod pomnikiem Kopernika. Były oczywiście transparenty i wiele przemówień.
- Jest o co walczyć - przekonywała jedna z protestujących. - Także o dostęp do antykoncepcji awaryjnej bez recepty.
W czasie protestu zbierano podpisy pod projektem „Ratujmy Kobiety”, przewidującym możliwość aborcji do 12. tygodnia ciąży, a później gdy ciąża jest np. wynikiem gwałtu.
Sto metrów od czarnego protestu, w okolicy kościoła ojców jezuitów, zebrali się ludzie ze środowisk antyaborcyjnych. Tu były m.in. plakaty z abortowanymi dziećmi i głośne modlitwy.
Zobacz także: Dwunastu najbardziej wpływowych mężczyzn w Toruniu [ZDJĘCIA]
"Czarny Wtorek" w Toruniu [ZDJĘCIA]