1 z 4
Przewijaj galerię w dół

fot. Fot. Karolina Misztal / Polskapresse
Jak twierdzą sami producenci i handlowcy – popularność tradycyjnych żarówek wśród Polaków szybko maleje. Wiekszość wybiera ledy, bo oszczędniejsze, trwalsze i tanieją.
2 z 4

fot. Fot. Karolina Misztal / Polskapresse
Emanujące ciepłym światłem odpowiedniki tradycyjnych stuwatówek, ale 10 razy od nich oszczędniejsze i trwalsze, można kupić za 6 zł. Ta kwota nikogo już nie odstrasza, zwłaszcza że każdy dzień używania LED-ów daje spore oszczędności. Krakowscy hurtownicy szacują, że LED-y kupuje ostatnio grubo ponad połowa klientów, a żarówki „specjalistyczne” – poniżej 30 proc., czyli dwukrotnie mniej niż dwa-trzy lata temu.
3 z 4

fot. Fot. Przemysław Świderski
Jeśli ktos bardzo chce, może sobie w domu palić lampą naftową, albo nawet świeczką. Unia do niczego go nie zmusza.