
Kalendarz wydano w nakładzie 100 egzemplarzy, które trafią do mieszkańców Padwi Narodowej. - Chciałbym podziękować wszystkim sponsorom, którzy przyczynili się do wydania tego kalendarza. Myślę, że nie będą żałowali swojego wsparcia - dodaje prezes Uzar.

Sesja fotograficzna trwała zaledwie jedno popołudnie. Zdjęcia wykonał pasjonat fotografii oraz członek OSP Padew Narodowa Marek Pokutecki.

- Nie mieliśmy jakichś konkretnych koncepcji na zdjęcia. Wszystko odbywało się bardzo spontanicznie. Wziąłem sprzęt i tła do studyjnego modelingu. Postanowiliśmy wykorzystać sprzęt, jaki mieliśmy do dyspozycji w remizie. Początkowo dziewczyny były trochę spięte, ale szybko przeszła im trema i potraktowaliśmy to, jak fajną zabawę - opowiada fotograf.

- Na początku było trochę tremy, jak to wszystko się uda, ponieważ żadna z nas nigdy nie zajmowała się modelingiem. Jednak w trakcie sesji złapałyśmy wspólny język z fotografem i nawet same proponowałyśmy różne pozy. Jedynym minusem był ciężar urządzeń, które musiałyśmy trzymać i nosić podczas robienia zdjęć - mówi Joanna Paterak (na zdjęciu), która jako czynny strażak pełni funkcję ratownika w swojej jednostce.