Przepis, z którego został skazany w głośnej sprawie drukarz z Łodzi Adam J. za odmowę druku plakatu reklamującego LGBT, jest niekonstytucyjny. Taką decyzję podjął w środę Trybunał Konstytucyjny w Warszawie. Orzeczenie wydano w składzie 5-osobowym, z tym że dwóch sędziów miało zdanie odrębne.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

"Odmawiam wykonania roll up’u z otrzymanej grafiki. Nie przyczyniamy się do promocji ruchów LGBT naszą pracą” - mejla o takiej treści otrzymała Fundacja LGBT Business Forum w Warszawie w odpowiedzi na przesłany łódzkiej drukarni projekt usługi. Fundacja chciała zamówić roll-upa, czyli stojak reklamowy z logo i nazwą fundacji.

Fundacja poczuła się poszkodowana. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego Łódź - Widzew, gdzie sędzia Marek Pietruszka uznał, że doszło do wykroczenia, ale odstąpił od wymierzenia kary drukarzowi ze względu na mały stopień szkodliwości społecznej czynu.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Strony sporu odwołały się od wyroku. Stąd ponowy proces w Sądzie Okręgowym w Łodzi, w którym sędzia Grzegorz Gała podtrzymał wyrok sądu niższej instancji. Wyrok stał się prawomocny. Jednak na tym sprawa się nie zakończyła, ponieważ prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył do Sądu Najwyższego w Warszawie kasację, która jednak została oddalona.

Wyrok jest precedensowy. Po raz pierwszy Sąd Najwyższy w Polsce potwierdził zakaz dyskryminacji w dostępie do dóbr i usług ze względu na orientację seksualną – komentował wówczas adwokat Paweł Knut, który podczas łódzkich procesów reprezentował fundację LGBT.

Wydaje się, że w tej sprawie ważniejsze jest uzasadnienie, w którym sąd wyraźnie zaznaczył, że każdy przypadek odmowy usługi ze względu na wolność sumienia i przekonania religijne należy rozpatrywać osobno, co oznacza, że orzeczenia w takich sprawach mogą być różne – podkreślał broniący drukarza adwokat Bartosz Lewandowski.