21 z 93
Kosin, mała miejscowość pod Drezdenkiem, na granicy...
fot. Paweł Wańczko

Dziki Zachód w Lubuskiem. Opuszczone miasteczko westernowe w Kosinie [WIDEO, ZDJĘCIA]



Kosin, mała miejscowość pod Drezdenkiem, na granicy Lubuskiego i Wielkopolski. Kiedyś to miejsce tętniło życiem. Mieścił się tu Ośrodek Turystyki i Rekreacji Jeździeckiej, obok którego działało westernowe miasteczko. Dziś tutaj hula wiatr, a miejsce to przypomina wymarłe miasteczko na gdzieś Dzikim Zachodzie, które mieszkańcy dawno temu opuścili ratując życie przed grasującą bandą rzezimieszków, łupiącą i mordującą każdego, kto stanął na ich drodze.

Ośrodek w Kosinie został założony w sierpniu 2002 roku. Bliskość pięknych lasów, czystych rzek i jezior sprawiała, że było to atrakcyjne miejsce na spędzanie tu wolnego czasu. Podstawową ofertą ośrodka była turystyka jeździecka. Natomiast obok mieściło się miasteczko westernowe, gdzie można było się poczuć jak na dzikim zachodzie. Część obiektów miała charakter makiety, natomiast były i takie, które miały charakter użytkowy. Były tam m.in. bank, biuro szeryfa, saloon, hotel, kino, fryzjer, galeria, poczta, a także sklep z upominkami czy kawiarnia. Do każdego z tych miejsc można wejść. Jakby tego było mało, spotkać tam można było też prawdziwych kowali robiących podkowy.

Na terenie miasteczka organizowano imprezy z mnóstwem atrakcji. Wystąpiły m.in. gwiazdy country, natomiast dzieci mogły m.in. odwiedzić mini zoo, przejechać się koniem, kucykiem czy bryczką.

Dziś to miejsce jest wymarłe. Powybijane okna, dziurawe dachy, zniszczone wnętrza, spróchniałe podłogi, połamane krzesła i resztki gratów. A cały teraz zarośnięty wysoką trawą, który odwiedzają już tylko zbłąkane psy i koty. Czasem z ciekawości zajrzy tu przejeżdżający obok turysta. Smutny i przygnębiający widok miejsca, które jeszcze nie tak dawno tętniło życiem.

22 z 93
Kosin, mała miejscowość pod Drezdenkiem, na granicy...
fot. Paweł Wańczko

Dziki Zachód w Lubuskiem. Opuszczone miasteczko westernowe w Kosinie [WIDEO, ZDJĘCIA]



Kosin, mała miejscowość pod Drezdenkiem, na granicy Lubuskiego i Wielkopolski. Kiedyś to miejsce tętniło życiem. Mieścił się tu Ośrodek Turystyki i Rekreacji Jeździeckiej, obok którego działało westernowe miasteczko. Dziś tutaj hula wiatr, a miejsce to przypomina wymarłe miasteczko na gdzieś Dzikim Zachodzie, które mieszkańcy dawno temu opuścili ratując życie przed grasującą bandą rzezimieszków, łupiącą i mordującą każdego, kto stanął na ich drodze.

Ośrodek w Kosinie został założony w sierpniu 2002 roku. Bliskość pięknych lasów, czystych rzek i jezior sprawiała, że było to atrakcyjne miejsce na spędzanie tu wolnego czasu. Podstawową ofertą ośrodka była turystyka jeździecka. Natomiast obok mieściło się miasteczko westernowe, gdzie można było się poczuć jak na dzikim zachodzie. Część obiektów miała charakter makiety, natomiast były i takie, które miały charakter użytkowy. Były tam m.in. bank, biuro szeryfa, saloon, hotel, kino, fryzjer, galeria, poczta, a także sklep z upominkami czy kawiarnia. Do każdego z tych miejsc można wejść. Jakby tego było mało, spotkać tam można było też prawdziwych kowali robiących podkowy.

Na terenie miasteczka organizowano imprezy z mnóstwem atrakcji. Wystąpiły m.in. gwiazdy country, natomiast dzieci mogły m.in. odwiedzić mini zoo, przejechać się koniem, kucykiem czy bryczką.

Dziś to miejsce jest wymarłe. Powybijane okna, dziurawe dachy, zniszczone wnętrza, spróchniałe podłogi, połamane krzesła i resztki gratów. A cały teraz zarośnięty wysoką trawą, który odwiedzają już tylko zbłąkane psy i koty. Czasem z ciekawości zajrzy tu przejeżdżający obok turysta. Smutny i przygnębiający widok miejsca, które jeszcze nie tak dawno tętniło życiem.

23 z 93
Kosin, mała miejscowość pod Drezdenkiem, na granicy...
fot. Paweł Wańczko

Dziki Zachód w Lubuskiem. Opuszczone miasteczko westernowe w Kosinie [WIDEO, ZDJĘCIA]



Kosin, mała miejscowość pod Drezdenkiem, na granicy Lubuskiego i Wielkopolski. Kiedyś to miejsce tętniło życiem. Mieścił się tu Ośrodek Turystyki i Rekreacji Jeździeckiej, obok którego działało westernowe miasteczko. Dziś tutaj hula wiatr, a miejsce to przypomina wymarłe miasteczko na gdzieś Dzikim Zachodzie, które mieszkańcy dawno temu opuścili ratując życie przed grasującą bandą rzezimieszków, łupiącą i mordującą każdego, kto stanął na ich drodze.

Ośrodek w Kosinie został założony w sierpniu 2002 roku. Bliskość pięknych lasów, czystych rzek i jezior sprawiała, że było to atrakcyjne miejsce na spędzanie tu wolnego czasu. Podstawową ofertą ośrodka była turystyka jeździecka. Natomiast obok mieściło się miasteczko westernowe, gdzie można było się poczuć jak na dzikim zachodzie. Część obiektów miała charakter makiety, natomiast były i takie, które miały charakter użytkowy. Były tam m.in. bank, biuro szeryfa, saloon, hotel, kino, fryzjer, galeria, poczta, a także sklep z upominkami czy kawiarnia. Do każdego z tych miejsc można wejść. Jakby tego było mało, spotkać tam można było też prawdziwych kowali robiących podkowy.

Na terenie miasteczka organizowano imprezy z mnóstwem atrakcji. Wystąpiły m.in. gwiazdy country, natomiast dzieci mogły m.in. odwiedzić mini zoo, przejechać się koniem, kucykiem czy bryczką.

Dziś to miejsce jest wymarłe. Powybijane okna, dziurawe dachy, zniszczone wnętrza, spróchniałe podłogi, połamane krzesła i resztki gratów. A cały teraz zarośnięty wysoką trawą, który odwiedzają już tylko zbłąkane psy i koty. Czasem z ciekawości zajrzy tu przejeżdżający obok turysta. Smutny i przygnębiający widok miejsca, które jeszcze nie tak dawno tętniło życiem.

24 z 93
Kosin, mała miejscowość pod Drezdenkiem, na granicy...
fot. Paweł Wańczko

Dziki Zachód w Lubuskiem. Opuszczone miasteczko westernowe w Kosinie [WIDEO, ZDJĘCIA]



Kosin, mała miejscowość pod Drezdenkiem, na granicy Lubuskiego i Wielkopolski. Kiedyś to miejsce tętniło życiem. Mieścił się tu Ośrodek Turystyki i Rekreacji Jeździeckiej, obok którego działało westernowe miasteczko. Dziś tutaj hula wiatr, a miejsce to przypomina wymarłe miasteczko na gdzieś Dzikim Zachodzie, które mieszkańcy dawno temu opuścili ratując życie przed grasującą bandą rzezimieszków, łupiącą i mordującą każdego, kto stanął na ich drodze.

Ośrodek w Kosinie został założony w sierpniu 2002 roku. Bliskość pięknych lasów, czystych rzek i jezior sprawiała, że było to atrakcyjne miejsce na spędzanie tu wolnego czasu. Podstawową ofertą ośrodka była turystyka jeździecka. Natomiast obok mieściło się miasteczko westernowe, gdzie można było się poczuć jak na dzikim zachodzie. Część obiektów miała charakter makiety, natomiast były i takie, które miały charakter użytkowy. Były tam m.in. bank, biuro szeryfa, saloon, hotel, kino, fryzjer, galeria, poczta, a także sklep z upominkami czy kawiarnia. Do każdego z tych miejsc można wejść. Jakby tego było mało, spotkać tam można było też prawdziwych kowali robiących podkowy.

Na terenie miasteczka organizowano imprezy z mnóstwem atrakcji. Wystąpiły m.in. gwiazdy country, natomiast dzieci mogły m.in. odwiedzić mini zoo, przejechać się koniem, kucykiem czy bryczką.

Dziś to miejsce jest wymarłe. Powybijane okna, dziurawe dachy, zniszczone wnętrza, spróchniałe podłogi, połamane krzesła i resztki gratów. A cały teraz zarośnięty wysoką trawą, który odwiedzają już tylko zbłąkane psy i koty. Czasem z ciekawości zajrzy tu przejeżdżający obok turysta. Smutny i przygnębiający widok miejsca, które jeszcze nie tak dawno tętniło życiem.

Pozostało jeszcze 68 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

ROZMOWA
W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

Kandydat na prezydenta postrzelony przez zamachowca

Kandydat na prezydenta postrzelony przez zamachowca

Oto nowa królowa Paryża. Drugi wielkoszlemowy tytuł w karierze

Oto nowa królowa Paryża. Drugi wielkoszlemowy tytuł w karierze

Zobacz również

Groźny wypadek busa w powiecie tarnowskim, 6 osób zostało rannych. Wracali z Lednicy

Groźny wypadek busa w powiecie tarnowskim, 6 osób zostało rannych. Wracali z Lednicy

Zjazd wyznawców sekty ks. Piotra Natanka w Grzechyni. Wezwał ich guru. W jednym celu

Zjazd wyznawców sekty ks. Piotra Natanka w Grzechyni. Wezwał ich guru. W jednym celu