Carlos Alcaraz zwycięzcą tenisowego wielkoszlemowego turnieju French Open. W finale pokonał po zaciętym meczu Jannika Sinnera

Łukasz Konstanty
Opracowanie:
Carlos Alcaraz
Carlos Alcaraz Fot. PAP/EPA/MOHAMMED BADRA
Carlos Alcaraz powtórzył sukces sprzed roku i po raz drugi triumfował we French Open, a łącznie po raz piąty w turnieju wielkoszlemowym. W finale w Paryżu Hiszpan wygrał z liderem rankingu tenisistów Włochem Jannikiem Sinnerem 4:6, 6:7 (4-7), 6:4, 7:6 (7-3), 7:6 (10-2). Był to najdłuższy w historii finał paryskiego turnieju, trwał pięć godzin i 29 minut.

Udany początek Sinnera

Wiele wskazywało, że młode gwiazdy światowego tenisa godnie zastępują sławy ostatnich dekad - Serba Novaka Djokovicia, Hiszpana Rafaela Nadala i Szwajcara Rogera Federera. Z sześciu ostatnich imprez wielkoszlemowych to właśnie Alcaraz i Sinner wygrali wszystkie. Pierwszy raz jednak spotkali się w finale.

Sinner w drodze do finału nie przegrał seta, w półfinale większych szans nie dał Djokoviciowi. Finał zaczął jednak nerwowo, bo to Alcaraz, w piątym gemie, pierwszy cieszył się z przełamania. Włoch natychmiast jednak odrobił stratę, a potem na długo przejął kontrolę. Wygrał dwa pierwsze sety i wydawało się, że jest na dobrej drodze do tytułu.

Alcaraz odwrócił losy meczu

Wrażenie to nie uleciało nawet po przegranej trzeciej partii. W czwartej prowadził bowiem 5:3 i przy serwisie rywala 40-0. Miał trzy z rzędu piłki meczowe. Hiszpan pod presją zagrał jednak fenomenalnie. Nie tylko wyszedł z opresji, ale w kolejnym gemie odrobił stratę przełamania. W tie-breaku natomiast od stanu 0-2 wygrał siedem z kolejnych ośmiu piłek.

Zwrotów akcji nie brakowało także w decydującym secie. Lepiej zaczął go Alcaraz, który już w gemie otwarcia cieszył się z przełamania. Hiszpanowi ręka zadrżała, gdy serwował w dziesiątym gemie na zwycięstwo. Sinner wyrównał na 5:5.

O wygranej ostatecznie decydował rozgrywany do dziesięciu punktów super tie-break. Alcaraz kompletnie zdominował w nim rywala. Wygrywał piłkę za piłką, a Sinner, mówiąc żargonowo, nie załapał się na grę. Włoch pierwszy punkt zdobył dopiero, gdy przegrywał już 0-7. Na odwrócenie losów meczu nie było już szans.

Powiedzieli po finale

- Jannik, gra z tobą to zawsze zaszczyt. Dziękuję ekipie, rodzinie. To dla mnie przywilej, że mogę robić to co robię. Dziękuję wszystkim za wsparcie, to także wasze trofeum - powiedział Alcaraz.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

- Carlos, zasłużyłeś, gratuluję. Dziękuję mojemu zespołowi, że dali mi dziś szansę na wygraną. To dla nas świetny turnieju, choć trudno tak na to teraz spojrzeć - powiedział Sinner, który pierwszy raz w karierze przegrał wielkoszlemowy finał.

Włoch mimo porażki, w poniedziałek zachowa prowadzenie w rankingu. Alcaraz nadal będzie drugi.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

W poniedziałek posiedzenie PKW. Chodzi o sprawę pomyłek w protokołach

W poniedziałek posiedzenie PKW. Chodzi o sprawę pomyłek w protokołach

Wróć na i.pl Portal i.pl