1/13



Kinga Rusin

Wszystkich Świętych… Tak daleko od domu, a jednak znaleźliśmy idealne miejsce, gdzie i tu można ten dzień przeżyć w wyjątkowej atmosferze. W samym sercu Australii, pośrodku pustyni, przy Uluru, świętej skale Aborygenów, gdzie od dzięsiątków tysięcy (!) lat czczą oni pamięć swoich przodków. Gigantyczne pole światełek, które rozbłysły tu o zmroku przypomniały nam nastrój polskich cmentarzy.

Zazwyczaj 1. listopada spędzałam w Warszawie, gdzie pochowani są wszyscy moi bliscy, w tym mój tata. Ale pamiętam jego słowa sprzed lat: „Wspomnij czasami jak mnie zabraknie, nie ważne gdzie będziesz, po prostu wspomnij”. Wspominam. Zresztą nie tylko tego jednego dnia…

Field of Light (Pole Światła) u stóp Uluru to największa instalacja świetlna na świecie, autorstwa sławnego brytyjskiego artysty Bruce’a Munro. Zajmuje powierzchnię 49. tysięcy m2 czyli 7. (!) boisk piłkarskich i składa się nie tylko z żarówek ale też z 380 km (!) ledowych kabli, które „oddychają” przechodząc w różne kolory, od ochry po głęboki fiolet, niebieski i biały. Wszystko zasilane solarami.

Zgodę na stworzenie Field of Light Bruce Munro musiał dostać od właścicieli tej ziemi czyli Aborygenów ze szczepu Anangu. To miał być jednorazowy happening. Negocjacje trwały 4 lata. Nie chodziło o pieniędze. Instalacja musiała się wpisywać w odwieczną tradycję Anangu i oddawać cześć ich przodkom. Kiedy się teraz na nią patrzy i chodzi między tymi światełkami, a gdzieś w oddali słychać głębokie, nostalgiczne tony didgeridoo, tradycyjnego instrumentu aborygeńskiego, człowiek przenosi się w jakiś mistyczny wymiar. Wrażenie jest nieziemskie. Sami Anandu musieli czuć dokładnie to samo skoro zgodzili się, żeby instalacja pozostała na ich świętej ziemi na stałe.

2/13



Martyna Wojciechowska

To już prawie 7 lat od kiedy Cię nie ma, a jakby wczoraj.
Naszą córkę wychowuję najlepiej, jak potrafię.
M.
P.S. Zdjęcie powstało w styczniu 2008 na evencie National Geographic Polska, trzy miesiące później na świecie pojawiła się nasza córka Marysia Błaszczyk.

3/13



Joanna Racewicz

Świat już zawsze będzie uboższy,
o Twój uśmiech, ciepło dłoni, iskrę w oku.
Pusty bez „jestem, nawet jak mnie nie ma”
i „wrócę do domu przed kolacją”.

Książki odwykły od notek na marginesach,
z koszul uleciał zapach skóry,
Wyblakły zdjęcia i bilet w jedną stronę.
Ściany odwykły od brzmienia głosu.

Klucze w szufladzie nie otworzą odległego domu.
W powietrzu niedokończona trudna rozmowa
Ojcostwo przerwane w pół słowa.
Okruchy na blacie w kuchni.
Bezcenne ślady istnienia.

Kochamy. Na zawsze

4/13



Anna Kalczyńska

Zdjęcie nieostre, ale miłość, mimo śmierci, niepokonana. Niestety, nie ma wiecznej obecności. Ale przecież kiedyś znów wzniesiemy razem toast, Tato

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Jest decyzja w związku z pożarem Marywilskiej 44. Co dalej z centrum handlowym?

Jest decyzja w związku z pożarem Marywilskiej 44. Co dalej z centrum handlowym?

Raport z trybun. Na meczu Lech - Legia wszystko wybiło

Raport z trybun. Na meczu Lech - Legia wszystko wybiło

Szwedzi za mocni dla Biało-Czerwonych. Honorowy gol Łyszczarczyka ZDJĘCIA

Szwedzi za mocni dla Biało-Czerwonych. Honorowy gol Łyszczarczyka ZDJĘCIA

Zobacz również

Iga Świątek najlepiej zarabiającą sportsmenką na świecie. Jak jej się to udaje?

Iga Świątek najlepiej zarabiającą sportsmenką na świecie. Jak jej się to udaje?

Zawalenie się bloku w Biełgorodzie. Atak Ukrainy czy robota Kremla? - WIDEO

Zawalenie się bloku w Biełgorodzie. Atak Ukrainy czy robota Kremla? - WIDEO