
Helikopter próbuje podać linę osobie, która znajduje się w środkowej części dachu przy maszcie budynku KW.

Stoczniowcy przyjechali ciężarówką pod budynek KW po reprezentanta władz, który mógłby z nimi rozmawiać na terenie stoczni. Przy samochodzie widać palące się dokumenty, wcześniej wyrzucane przez okna.

Zdjęcie wykonane przed Dworcem Głównym. Załadowany ludźmi samochód z poprzedniego zdjęcia wraca do stoczni. – Czy mają na nim kogoś ważnego, tego nie wiadomo – mówi Edmund Chabowski.

Około godziny 11 podpalone zostało główne wejście do budynku KW PZPR.