
43-letni Tulipan na sali rozpraw nadrabiał miną, teatralnie kręcąc głową lub parskając śmiechem, gdy obciążające go zeznania składali kolejni świadkowie, głównie kobiety. Co rusz kreślił też coś w swoich notatkach. Nie trzeba było być detektywem, by zauważyć, że głownie są to… kółka i krzyżyki.

43-letni Tulipan na sali rozpraw nadrabiał miną, teatralnie kręcąc głową lub parskając śmiechem, gdy obciążające go zeznania składali kolejni świadkowie, głównie kobiety. Co rusz kreślił też coś w swoich notatkach. Nie trzeba było być detektywem, by zauważyć, że głownie są to… kółka i krzyżyki.

43-letni Tulipan na sali rozpraw nadrabiał miną, teatralnie kręcąc głową lub parskając śmiechem, gdy obciążające go zeznania składali kolejni świadkowie, głównie kobiety. Co rusz kreślił też coś w swoich notatkach. Nie trzeba było być detektywem, by zauważyć, że głownie są to… kółka i krzyżyki.

43-letni Tulipan na sali rozpraw nadrabiał miną, teatralnie kręcąc głową lub parskając śmiechem, gdy obciążające go zeznania składali kolejni świadkowie, głównie kobiety. Co rusz kreślił też coś w swoich notatkach. Nie trzeba było być detektywem, by zauważyć, że głownie są to… kółka i krzyżyki.