
Jarosław Sellin: Opozycja chce katastrofy. A my wierzymy w mądrość Polaków
Wierzę w mądrość większości Polaków, ufam w ich dobry wybór. Mamy dziś jedną z najtrudniejszych sytuacji, w jakiej niepodległe państwo polskie znalazło się od odzyskania wolności trzy dekady temu.
Zagrożenia są potężne i myślę, że Polacy, albo z sympatii do nas, albo nawet bez sympatii, ale uznają, że Polsce potrzebne jest twarde, stanowcze, zdeterminowane przywództwo. Takie, jakim my się wykazujemy. Poradziliśmy sobie dobrze z pandemią, w porównaniu z innymi krajami Europy, podobnie jest, jeśli chodzi o kondycję gospodarki czy walkę z bezrobociem.
Teraz uruchomiliśmy wiele mechanizmów ochronnych w związku z inflacją czy podwyżkami cen energii i wojną. Zachowujemy się tak, jak należy.

Jarosław Sellin: Opozycja chce katastrofy. A my wierzymy w mądrość Polaków
Dzieło Kandinskiego powinno do Polski wrócić, mamy w tej sprawie sto procent racji. Byliśmy skuteczni - w gruncie rzeczy zatrzymaliśmy proces sprzedaży tego obrazu, sprawa trafiła do sądu. Jestem przekonany, że wygramy proces.
Nie ma żadnych przesłanek prawnych, żeby dowodzić, że to nie jest dzieło skradzione z warszawskiego Muzeum Narodowego.

Jarosław Sellin: Opozycja chce katastrofy. A my wierzymy w mądrość Polaków
Według mnie na Zachodzie cały czas rośnie zrozumienie, że Ukrainie trzeba pomóc wygrać tę wojnę, mimo początkowych wątpliwości, czy w ogóle Ukraina przetrwa, czy Rosja „nie załatwi” tego w ciągu kilku tygodni. Pamiętamy oferty pomocy hełmów na początku tej wojny, o dostarczaniu tylko broni defensywnej…
Dzisiaj poważnie mówi się o Leopardach dla Ukrainy. Mamy dziewięć pakietów sankcji zastosowanych wobec Rosji, które jednomyślnie zostały przyjęte przez wszystkie kraje Unii Europejskiej, a są jeszcze przecież sankcje amerykańskie, brytyjskie czy kanadyjskie.
Systematyczna pomoc Ukrainie jest coraz mocniejsza - finansowa i militarna. Oczywiście - trzeba w tym wsparciu wytrwać.

Jarosław Sellin: Opozycja chce katastrofy. A my wierzymy w mądrość Polaków
Przekonujemy i Solidarną Polskę, i pana prezydenta, że zapisy projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym nie grożą kwestionowaniem statusu trzech tysięcy sędziów, których prezydent w ciągu już 8 lat swojej prezydentury powołał. Takie zagrożenie prezydent sygnalizował.
Owszem, w tym projekcie dopuszczamy możliwość zgłoszenia wątpliwości co do niezawisłości, obiektywizmu sędziego, ale tylko w konkretnej sprawie, w której ma orzekać. Natomiast nie będzie możliwości podważenia statusu sędziego jako takiego.
Taka jest istota ustawy, którą nasi negocjatorzy przedłożyli w Brukseli, która spotkała się z przychylnością Komisji Europejskiej i skutkowała sygnałem, że jeśli takie rozwiązanie zostanie przyjęte, to środki z KOP dla Polski nie będą blokowane