
Kamil Glik od lipca pozostaje na bezrobociu. Wraz ze swoim agentem Jarosławem Kołakowskim szuka nowego klubu - także w Polsce. Typujemy do kogo (były) reprezentant Polski mógłby trafić, skoro jego ofertę odrzuciła Legia Warszawa.

Klub dla Kamila Glika: Piast Gliwice
A gdyby tak wrócić do klubu, z którego wypłynęło się na szerokie wody? Wypłacalni są, o ósemkę w ekstraklasie na pewno walczą, do domu rodzinnego w Jastrzębiu rzut beretem...
Pytanie nasuwa się jedno: czy oferta w ogóle napłynie, skoro do Molde nie odszedł partner Jakuba Czerwińskiego na środku defensywy, Ariel Mosór.
Piast Gliwice:
Trener: Aleksandar Vuković
Pozycja w tabeli: dziewiąte miejsce (po 5. kolejce)
Zeszły sezon: piąte miejsce

Klub dla Kamila Glika: Górnik Zabrze
Zalet takiego rozwiązania jest naprawdę sporo - i to dla obu stron. Klub stracił przecież Richarda Jensena i na gwałt potrzebuje kogoś solidnego do obrony.
Glik tak jak w przypadku Piasta miałby blisko w swoje strony. W Zabrzu jest dla kogo grać (czołowa frekwencja ligi) i z kim grać (Lukas Podolski).
Górnik Zabrze:
Trener: Jan Urban
Pozycja w tabeli: szóste miejsce (po 5. kolejce)
Zeszły sezon: szóste miejsce

Klub dla Kamila Glika: Wieczysta Kraków
Jeśli Glik chce odpuścić poważne granie, a jedynie dobrze się bawić i jeszcze lepiej zarobić to niech jego agent wykręci numer do Krakowa. Wieczysta na pewno pomyśli nad odtworzeniem duetu z Euro 2016 (Michał Pazdan przyszedł do niej przed sezonem).
Wieczysta Kraków:
Trener: Maciej Musiał
Pozycja w tabeli: pierwsze miejsce (po 5. kolejce)
Zeszły sezon: trzecie miejsce