
Po nakarmieniu dziecka należy opróżnić pierś – MIT!
Ewa Masełkowska: - To kolejne przekonania z przeszłości. Kiedyś faktycznie tak zalecały położne. Miała to być profilaktyka zapobiegająca zastojom, czy zapaleniom piersi. W dzisiejszych czasach już zupełnie nie zaleca się takiej praktyki, z tego względu, że to tylko i wyłącznie przestymulowuje laktację. Dlatego, że laktacja działa trochę na zasadzie ekonomicznej popytu i podaży – jaki jest popyt, taka jest podaż. Dodatkowo odciągając mleko, dajemy piersiom sygnał, że mają produkować go jeszcze więcej. A nadmiar mleka może być dla matki dyskomfortem. Laktator uruchamia się jedynie w szczególnych przypadkach, jak np. nawał mleczny po porodzie lub odciągnie mleka "na zapas".
Czytaj dalej --->

Im więcej mleka dziecko wypije, tym więcej mleka zostanie wyprodukowane – FAKT!
Ewa Masełkowska: - Tak, dokładnie tak. Piersi dopasowują produkcję mleka do zapotrzebowania dziecka. Jeżeli mamy dziecko, które dużo je, to piersi będą produkowały dużo mleka.
Czytaj dalej --->

Karmienie piersią jest bardzo trudne – MIT!
Ewa Masełkowska: - Po pierwsze, na początku, jeżeli matka noworodka nie dostała odpowiedniego wsparcia i instrukcji, jak prawidłowo przystawiać dziecko do piersi, to może być trudne. Bo ona nie wie, w jaki sposób wygodnie usiąść, czasem wisi nad dzieckiem, boli ją kręgosłup i może być tym wszystkim trochę przytłoczona. Ale gdy tylko dostanie odpowiednie rady, to wtedy wszystko idzie dobrze. Natomiast wydaje mi się, że trudność może wynikać też z innego powodu. Często przy pierwszym dziecku nie spodziewamy się tego, że może ono tej piersi potrzebować bardzo dużo. Wtedy, przez ten pierwszy miesiąc, mamy wrażenie, że dziecko nic innego nie robi, tylko wisi na piersi. Nie wszystkie kobiety są przygotowane na to, że noworodek może być aż tak wymagający. Jednak to jest też to, o czym mówiłam wcześniej, że dziecko przy piersi spełnia swoją potrzebę poczucia bliskości i bezpieczeństwa.
Czytaj dalej --->

Karmienie piersią trzeba przerwać, gdy kobieta jest przeziębiona – MIT!
Ewa Masełkowska: - Nie. Nigdy nie przerywamy karmienia piersią na czas choroby matki. Jeżeli matka ma jakąś infekcję, jej organizm wytwarza na nią przeciwciała, które osiedlają się w gruczole piersiowym i są wsparciem dla dziecka, które dostaje je wraz z mlekiem matki. W związku z tym, gdy matka choruje, to dziecko dostaje bardzo dużą ochronę. Jest jeszcze jedna ciekawa, odwrotna sytuacja – gdy dziecko choruje, to w swojej ślinie ma zawartą o tym informację. Matka, poprzez przystawienie dziecka do piersi i właśnie ślinę, dostaje ten sygnał i jej organizm sam automatycznie podwyższa poziom przeciwciał w mleku.
Czytaj dalej --->