Dziecko powinno być karmione co 3 godziny - MIT!
Ewa Masełkowska:- Nie ma czegoś takiego, jak karmienie na godzinę. Kiedyś jeszcze była zasada, że karmiło się dzieci równo co trzy godziny. Czy dziecko było głodne, czy nie. Matka czekała, dziecko płakało – trzy godziny musiały minąć. Jednak zasada generalna w laktacji jest taka, że karmimy dziecko zgodnie z jego potrzebami, co oznacza, że ono samo żąda, ponieważ wie lepiej, kiedy tego mleka potrzebuje. Warto też wiedzieć, że pierś jest dla dziecka “wielofunkcyjna“ zaspokaja na niej wiele innych swoich potrzeb. Może potrzebować jej nie tylko, żeby się najeść, ale też wtedy kiedy jest zmęczone, żeby się przytulić, zasnąć, czy poczuć się bezpiecznie.
Czytaj dalej --->
Karmienie piersią zawsze sprawia ból – MIT!
Ewa Masełkowska:- Takie pytanie „Czy to musi boleć?” często się pojawia. Ja pokazuję kobietom w jaki sposób prawidłowo przykładać dziecko do piersi i jeśli to będzie się robić poprawnie, to nie ma prawa nic boleć. Owszem, brodawki mogą być trochę nadwrażliwe, bo muszą się przyzwyczaić po porodzie do intensywnego ssania dziecka i ten proces może trwać gdzieś do około dwóch tygodni po porodzie, ale to jest tylko nadwrażliwość, a nie ból. Tu nie powinno być żadnych popękanych czy krwawiących brodawek. Ból jest jedynie wynikiem nieprawidłowego, zbyt płytkiego przystawienia dziecka do piersi.
Czytaj dalej --->
Karmienie piersią może chronić przed zajściem w ciążę – FAKT!
Ewa Masełkowska:- To jest prawdziwe zdanie, ponieważ istnieje coś takiego ja LAM (ang. lactational amenorrhea method) czyli tzw. laktacyjna niepłodność, którą szczególnie ceni sobie Światowa Organizacja Zdrowia, jako skuteczną metodę antykoncepcyjną w krajach trzeciego świata, gdzie nie ma powszechnego dostępu do środków antykoncepcyjnych. Polega ona na tym, że karmienie piersią powoduje blokadę płodności przez hormony laktacyjne, które w tym okresie wydzielają się w dużych ilościach. Kobieta nie ma owulacji i miesiączki. Metoda ta, jak podaje WHO, przez pierwsze 3 miesiące po porodzie jest skuteczna w 98 proc. Powinny być jednak spełnione pewne warunki, jak to, że dziecko musi być karmione wyłącznie piersią, bez dopajania, dokarmiana, podawania smoczka i bez przerw dłuższych niż 3-4 godziny.
Czytaj dalej --->
Ilość i jakość mleka zależy od rozmiaru piersi – MIT!
Ewa Masełkowska:- To kompletnie nie jest prawda. Ilość mleka nie zależy od rozmiaru piersi. Kobieta może mieć bardzo małe piersi, ale może mieć bardzo dużo tkanki gruczołowej, która bardzo sprawnie produkuje mleko. Duże piersi najczęściej oznaczają dużo tkanki tłuszczowej, która nie produkuje mleka, a odpowiada jedynie za ich rozmiar. W związku z tym to jest całkowity mit. Tak samo z jakością. Spotkałam się z tym, że kobiety chcą oddać swoje mleko do laboratorium, żeby je zbadać, bo słyszą – najczęściej od mam i teściowych - że mają samą wodę w piersiach, bo ich dziecko się nie najada. To mit z dawnej epoki, który zakłada, że mleko matki może być niewartościowe. Nie robi się takich badań, bo badania potwierdzają, że każda kobieta ma jakościowo dobre mleko.
Czytaj dalej --->
