1 z 3
Przewijaj galerię w dół

fot. Krystian Lurka
Po śmierci żony, pan Wojciech nie usłyszał nawet "przepraszam". Pracownicy szpitala tłumaczą jedynie, że "wymogi zostały spełnione"
2 z 3

fot. Archiwum prywatne
Obecnie w pomieszczeniu, gdzie zmarła pani Zdzisława pracownicy szpitala ustawili... nieużywany monitor i skaner. - Być w końcu poszli do rozum do głowy i uznali, że to nie jest miejsce dla chorych ludzi - stwierdza mąż - mówi Wojciech Ratajczak