
Adam Zamoyski reprezentuje kuzynów, którzy domagają się swojego udziału w spadku. Chodzi nie o niepodzielną, muzealną kolekcję, ale o depozyty, będące prywatną własnością rodziny np. wysposażeniem apartamentów pałacowych

Depozyty - w zamian za utworzenie Fundacji Czartoryskich i przekazanie jej muzealnej części zbiorów Czartoryskich - uzyskał Adam Karol Czartoryski. Chodzi o ponad 5,4 tys. obiektów, wpisanych jako depozyt rodzin do księgi depozytowej. Teraz kuzyni - gdy fundacja ma pieniądze ze sprzedaży kolekcji - chcą swojego udziału w tym spadku, powołując się na to, że część depozytów należała do Marii Ludwiki Krasińskiej - czyli nie była własnością ordynacką. Problem w tym, że to zaledwie... 92 obiekty w księdze

Fundacja ma pieniądze, bo sprzedała kolekcję za równowartość ok. 100 mln euro państwu polskiemu. Umowę podpisał minister kultury, Piotr Gliński

Tymczasem córka Adama Karola, Tamara, ujawniła, że jej zdaniem pieniądze, które zostały przelane na konto nowej fundacji założonej w Lichtensteinie, wbrew zapowiedziom nie posłużą polskiej kulturze i celom statutowym fundacji, lecz zostaną przejedzone przez jej ojca i macochę. Sugeruje, że nowa fundacja powstała w Lichtensteinie, ponieważ ten jest rajem podatkowym i że łatwiej tam zmienić charakter fundacji z charytatywnego na prywatny