
Polski serial kryminalny jest ostatnio w natarciu. Można nawet powiedzieć, że mamy serialowy zawrót głowy. Co warto obejrzeć? Sprawdź >>>

Królem serialowych adaptacji jest Remigiusz Mróz. Człowiek, który pisze, jak żartują niektórzy, z prędkością światła, ma na razie za sobą trzy serialowe sezony „Chyłki”:
* „Zaginięcie”,
* „Kasacja”,
* „Inwigilacja”.
A widzowie spierają się o to, która z tych części jest lepsza.

Chyłka dzięki serialowi już na zawsze będzie miała twarz Magdaleny Cieleckiej, grającej tytułową rolę. To bezkompromisowa prawniczka, która lepiej sobie radzi w męskim, prawniczym świecie niż w życiu prywatnym. Postać krwista, z pęknięciami, czyli to, co widz, a może raczej widzka, lubi najbardziej. A przy tym – jak to u Mroza – są napięcie, dynamiczne tempo i zwroty akcji, które chwytają widza za gardło.

Dla Rozrywka.Blog autor opowiadał, że dyskusja o obsadzie serialowej z ekipą filmową była długa. Zwłaszcza o głównej roli, bo wokół niej kręci się oś całej produkcji.
– Na szczęście żadnego rozdźwięku między nami nie było – kiedy tylko padło nazwisko Magdaleny Cieleckiej, wszyscy przyklasnęli. Identycznie było przy Filipie Pławiaku, bo to wprost urodzony Zordon – stwierdził.