
Basel za mocny
W sezonie 2015/16 Lech udział w eliminacjach Ligi Mistrzów rozpoczynał od II rundy, ale tylko w niej okazał się lepszy od FK Sarajevo, wygrywając w dwumeczu 3:0. W kolejnej rundzie los przydzielił Kolejorzowi FC Basel, a mistrz Szwajcarii wtedy bez większych problemów pokonał mistrza Polski 4:1 w dwumeczu. Po odpadnięciu z eliminacji elitarnych rozgrywek europejskich, poznańska drużyna, aby zagrać w fazie grupowej Ligi Europy musiała pokonać w IV rundzie eliminacji Videoton. Węgrów w dwumeczu udało się pokonać 4:0, a w grupie poznaniacy po raz kolejny spotkali się z FC Basel, a także Fiorentiną i Belenenses. Niestety drużyna z Poznania wygrała tylko jeden mecz, z drużyną z Serie A, 2:1 na wyjeździe, a poza tym miała miejsce porażka domowa z tym samym rywalem, dwie przegrane z Basel i dwa remisy z Belenenses, co na koniec dało trzecie miejsce w grupie.

Niedosyt po Utrechcie
Przez grę w fazie grupowej Ligi Europy Lech nie zajął w Ekstraklasie dopiero szóste miejsce i do europejskich pucharów wrócił w sezonie 2017/18. Wtedy jako trzecia drużyna z Polski ponownie wziął udział w eliminacjach Ligi Europy. W pierwszej rundzie klub z Poznania nie dał żadnych szans macedońskiemu Pelister i w dwumeczu triumfował 7:0. W II rundzie rywalem było norweskie Haugesund i tutaj Kolejorz miał już większe kłopoty, ale ostatecznie wygrał w dwumeczu 4:3. W kolejnej rundzie rywalem był Utrecht, a poznański klub nie był stawiany w roli faworyta. W pierwszym spotkaniu w Holandii padł bezbramkowy remis, a nadzieje na awans były duże. Niestety w rewanżu ponownie był remis, tylko 2:2 i to Holendrzy awansowali dalej poprzez zasadę goli na wyjeździe.

Bezlitosny Genk
Rok później droga Kolejorza w eliminacjach Ligi Europy wyglądała podobnie. W pierwszej i drugiej rundzie pokonani zostali Gandzasar Kapan z Armenii i Szachtior Soligorsk z Białorusi. Na trzeciej rundzie udział Lecha się skończył, bo lepszy okazał się belgijski Genk, który bezlitośnie wykorzystywał wszystkie swoje okazje i w dwumeczu triumfował 4:1.

Upragniony awans
W sezonie 2020/21 Lechowi w końcu udało się awansować do fazy grupowej Ligi Europy. Wtedy przez pandemię w eliminacjach był rozgrywany tylko jeden mecz w każdej rundzie, ale Kolejorz i tak grał imponująco. Pokonał odpowiednio Valmierę 3:0, Hammarby 3:0, Apollon 5:0 i najtrudniejszego przeciwnika, Charleroi, 2:1. Losowanie fazy grupowej przyniosło jednak bardzo trudnych rywali, w postaci Benfiki, Rangers i Standardu Liege. Nie ma co się dziwić więc, że polski klub wygrał tylko jedno spotkanie (pokonał u siebie belgijską drużynę 3:1), a pozostałe przegrał, co dało tylko czwarte miejsce w grupie.