
Łódzki senator Maciej Grubski stanie w końcu przed sądem. Warszawski sąd rejonowy ustalił termin pierwszej rozprawy w procesie o poświadczenie nieprawdy. Odbędzie się w pierwszej dekadzie listopada.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Sprawa poświadczeń nieprawdy - wedle prokuratury - w oświadczeniach majątkowych, czy też zwyczajnych, nieświadomych błędów, jak twierdzi łódzki senator Maciej Grubski, wreszcie będzie miała swój finał w sądzie. Sąd Rejonowy w Warszawie ustalił sekwencję rozpraw, które rozstrzygną czy łódzki senator jest winie poświadczenia nieprawdy.
Przypomnijmy: łódzki senator Maciej Grubski w oświadczeniu majątkowym, a konkretnie w rubryce „oszczędności”, wpisał kwotę 500 zł, podczas, gdy w rzeczywistości na koncie miał - wedle ustaleń Centralnego Biura Antykorupcyjnego... 67 tys. zł. To jednak tylko jeden aspekt oskarżenia.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Senator tłumaczył, że nie popełnił przestępstwa, tylko zwykłą gafę. Mówił, że wpisał tę kwotę „z pamięci” nie konfrontując jej z faktycznym stanem konta. CBA jednak nie przejęło się jego tłumaczeniami i sprawę oddało prokuraturze, a ta sformułowała akt oskarżenia.
Sprawa, która ciągnie się od ponad 6 lat, może się w końcu zakończyć rozstrzygnięciem. Pierwsza rozprawa opdbędzie się w Warszawie 7 listopada 2019 r., co oznacza, że senator Grubski przed sądem stanie nie jako polityk, ale „cywil”, albowiem proces rozpocznie się już po obecnej kadencji Senatu, a Grubski deklarował, że kończy z polityką i w jesiennych wyborach do Senatu nie wystartuje.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Jego proces zapewne nie będzie należał do najkrótszych, ponieważ do sprawy Macieja Grubskiego - który w międzyczasie odszedł z Platformy Obywatelskiej - zaangażowanych zostanie blisko trzydzieścioro świadków.