
Pod wpływem narkotyków (amfetaminy) był także kierowca miejskiego autobusu, który w 25 czerwca ubiegłego roku runął z mostu na trasie S8 w Warszawie. 27-latek usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, w której następstwem jest śmierć człowieka. W wypadku zginęła bowiem 70-letnia pasażerka i 19 osób zostało rannych. W styczniu do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił akt oskarżenia przeciwko 27-latkowi. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Czytaj więcej na następnej stronie

Do wypadku doszło ok. godz. 12.30 na moście Grota Roweckiego. Autobus linii 186, którym kierował 27-latek, jechał jezdnią pomocniczą mostu od ulicy Modlińskiej w kierunku ulicy Wybrzeże Gdyńskie. Przy zjeździe z trasy pojazd uderzył w bariery energochłonne, złamał się na pół i zawisł w powietrzu. Przednia połowa pojazdu spadła w przestrzeń pomiędzy wiaduktem mostu i ulicą, druga zaś pozostała na moście. Autobusem podróżowało 30 osób. 70-letnia pasażerka zginęła na miejscu, 19 podróżujących zostało rannych...

