
Pomylić się to ludzka rzecz. Gorzej jak ktoś wybierze Arruabarrenę zamiast Lewandowskiego... Spojrzeliśmy na listę letnich transferów w PKO Ekstraklasie, żeby wyłonić te najgorsze, niesprawdzone. Parę nazwisk może was nieźle zaskoczyć.

9. miejsce - Jonatan Kotzke
To też jedna z odpowiedzi, dlaczego zasłużony klub jest tuż nad kreską. Jego nowy pomocnik, ściągnięty w listopadzie nie gra nic w środku pola. Właściwie poza jednym solidnym występem to ciągle rozczarowuje.
Niemiec, 33 lata, defensywny pomocnik
Skąd: FC Ingolstadt
Umowa: do czerwca 2023 (wolny transfer)
Bilans: 18 meczów

8. miejsce - Dominik Piła
Najlepszy skrzydłowy 1 ligi w zeszłym sezonie. W ekstraklasie notuje jednak przykre zderzenie z rzeczywistością; zero goli, zero asyst. Smutna prawda jest taka, że w rundzie rewanżowej łapie minuty wyłącznie dlatego, by klub nie dostał kary z powodu niewypełnienia limitu gry młodzieżowców...
Polak, 21 lat, skrzydłowy
Skąd: Chrobry Głogów
Umowa: do czerwca 2025 (wolny transfer)
Bilans: 11 meczów

7. miejsce - Sasa Balić
Kiedyś potrafił coś zagrać. Potem stał się już tylko typowym "drwalem". Władze beniaminka potrzebowały rundy, żeby się o tym przekonać.
Czarnogórzec, 33 lata, lewy obrońca
Skąd: Zagłębie Lubin
Umowa: do czerwca 2023 (wolny transfer)
Bilans: 13 meczów
Obecnie: Dinamo Batumi (Gruzja)