Na lewej obronie króluje Michał Karbownik. Wróży mu się, że zostanie kolejnym transferowym rekordzistą ligi. Nie tylko polskie media prześcigają się w newsach o transferze 19-latka. W grze są ponoć takie firmy jak FC Barcelona czy Tottenham.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez MICHAŁ KARBOWNIK (@karboo_14_)Maj 23, 2020 o 3:34 PDT

Wielu utalentowanych zawodników mamy też w drugiej linii. Wybór nie jest łatwy, ale w środku pola stawiamy na trio Bartosz Slisz, Sebastian Kowalczyk i Miłosz Szczepański. Slisz został zimą bohaterem największego transferu pomiędzy polskimi klubami. Legia zapłaciła za niego Zagłębiu Lubin ok. 1,8 mln euro. Wychowanek ROW Rybnik nie przebił się jeszcze do wyjściowego składu Wojskowych, ale przyszłość powinna należeć do niego.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Bartek Slisz (@bartekslisz)Kwi 21, 2019 o 6:57 PDT

Dużo mocniejszą pozycję w swoim klubie ma Kowalczyk. Ba, 21-latek z Pogoni pod nieobecność Adama Frączczaka był najmłodszym kapitanem w lidze. Nie imponuje warunkami fizycznymi, za to ambicją, charakterem i charyzmą już tak.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Pogoń Szczecin (@pogonszczecinsa)Maj 22, 2020 o 9:05 PDT

Największym pechowcem z tego grona jest Szczepański, który podczas zgrupowania przed wznowieniem sezonu zerwał więzadła krzyżowe i czeka go kilka miesięcy przerwy. Dla Marka Papszuna to duża strata. 22-latek to ważny element jego układanki. Ma świetny przegląd pola, zalicza sporo asyst (w tym sezonie sześć), potrafi bez znakomicie uderzyć bezpośrednio z rzutu wolnego. W lutym przekonał się o tym bramkarz Arki.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Milosz Szczepański (@mszczepanski98)Paź 6, 2019 o 2:55 PDT