
Nr 4: Czantoria, Ustroń. Czantoria potrzebuje inwestycji, jeśli nie pada śnieg, trasy nie są czynne. Za to można tu dojechać pociągiem, a na górze przejść na obiad do schroniska po czeskiej stronie. Narciarze wciąż kochają tę górę za długie trasy

Nr 3: Szczyrk Mountain Resort. Wielki ośrodek, który powstał na bazie stacji Czyrnej-Solisko. Jest tu gondola, podgrzewane kanapy, kilka barów i restauracja na górze, kilkukilometrowe trasy zjazdowe i najdroższe karnety - za dzień nawet 139 zł. Ale nie jest nr 1 w tym zestawieniu

Nr 2: Pilsko, Korbielów. Tak, niedoinwestowana góra z nieczynnymi kanapami, za to czynnymi orczykami jest na miejscu drugim. Zalety: nieduży tłok, ceny niższe niż w Szczyrku, piękne widoki i bardzo długie trasy (choć może być kłopot z dostaniem się z powrotem na szczyt)

Nr 1: Góra Żar, Międzybrodzie Żywieckie. Spodziewaliście się? Narciarze -użytkownicy portalu skiinfo.pl najwyżej cenią tę kameralną stację z oszałamiającym widokiem na jezioro. Na dodatek na górę wozi nas jedyny taki w Beskidach wagonik. Trasy są szerokie, niezbyt trudne. Ceny niewysokie. Restauracja przyzwoita. Można nie jeździć i opalać się na łagodnych zboczach