
Największe gwiazdy Drużynowego Pucharu Świata we Wrocławiu
Drużynowy Puchar Świata we Wrocławiu – najwyższa stawka oznacza, że na Stadionie Olimpijskim zobaczymy najlepszych żużlowców globu. Postanowiliśmy przyjrzeć się kadrom rywali Biało-Czerwonych.

Duńczycy
Trudnym rywalem mogą okazać się przede wszystkim Duńczycy. Leon Madsen od lat znajduje się w ścisłej czołówce najlepszych żużlowców PGE Ekstraligi i cyklu FIM Speedway Grand Prix. Do tej pory złoto w międzynarodowych zawodach zdobywał tylko indywidualnie – w 2018 i 2022 roku został mistrzem Europy. Lider Tauron Włókniarza Częstochowa w reprezentacji Danii może liczyć na mocne wsparcie ze strony Andersa Thomsena i Mikkela Michelsena.

Brytyjczycy
Apetyt na Drużynowy Puchar Świata mają też bez wątpienia Brytyjczycy, którzy dwa lata temu triumfowali w Monster Energy FIM Speedway of Nations. W kadrze Wyspiarzy znajduje się trzech stałych uczestników cyklu Grand Prix: Daniel Bewley, Tai Woffinden i Robert Lambert. W tym sezonie najlepiej spisuje się ten pierwszy. 24-latek znajdujący się za plecami rywali to gwarancja dobrego widowiska – często zwieńczonego efektownym wyprzedzeniem Bewleya. On oraz jego klubowy kolega z Betard Sparty Wrocław i trzykrotny indywidualny mistrz świata, Woffinden, doskonale znają tor na Stadionie Olimpijskim. Warto zaznaczyć, że rok temu Lambert wygrał we Wrocławiu Testimonial Woffindena.

Australijczycy
Żadnym zaskoczeniem nie byłby udany występ Australijczyków. Jack Holder w tym sezonie pokazuje, że dysponuje nie mniejszym potencjałem niż jego starszy brat Chris. Jason Doyle to indywidualny mistrz świata z 2017 roku, a Max Fricke rok wcześniej sięgnął po tytuł najlepszego juniora globu. Nie można też zapominać o Jaimonie Lidseyu, który jest mocnym ogniwem Fogo Unii Leszno.