Aleksandr Bogdanow
Jako lekarz, szukał sposobów na odwrócenie procesu starzenia człowieka, a także zajmował się transfuzjami krwi, licząc, że są sposobem na odmłodzenie. Zmarł w wyniku transfuzji, w której przetoczył sobie krew swojego studenta, chorującego na gruźlicę i malarię. Co ciekawe, chory student później wyzdrowiał. Niektórzy przypuszczali, że nieudana transfuzja była tak naprawdę samobójstwem.
Horace Lawson Hunley
Inżynieria morska zawdzięcza mu wczesne łodzie podwodne z ręcznym napędem. Hunley brał udział budowach łodzi podwodnych, ale w jego przypadku sprawdziła się zasada „do trzech razy sztuka”. Po dwóch nieudanych próbach budowy okrętu, sam sfinansował budowę trzeciej łodzi podwodnej. 15 października 1863 roku łódź zatonęła, a wraz z nią ośmiu członków załogi. Wśród nich był Hunley, który tego dnia postanowił dowodzić w czasie rutynowych ćwiczeń.
Thomas Midgley Jr
To wynalazca z potężnym dorobkiem: żył 55 lat i opatentował ponad 100 wynalazków. Zawdzięczamy mu m.in. związki przeciwstukowe w benzynie oraz freon. Zabił go jednak wynalazek, który opracował dla samego siebie. Kiedy w 1940 roku zdiagnozowano u niego chorobę Heinego-Medina i został sparaliżowany od pasa w dół, opracował system sznurów i podwieszek, dzięki którym mógł samodzielnie siadać. 2 listopada 1944 roku został znaleziony martwy, zaplątany w sznury. Nieszczęśliwy wypadek czy samobójstwo? Tego nie wiemy.
Franz Reichelt
Co może zabić krawca? Jego własny projekt. Reichelt uszył płaszcz-spadochron, który miał pozwolić na utrzymywanie się w powietrzu. Testy postanowił przeprowadzać z pierwszego poziomu Wieży Eiffla. Władzom, które musiały wyrazić zgodę na pierwszą próbę spadochronu, oświadczył, że odbędzie się ona z użyciem manekina. Śmiały krawiec postanowił jednak od razu sprawdzić swoje dzieło na sobie – i zginął.
