
Oceniamy żużlowców Sparty za występ w Grand Prix Polski
Każdy z żużlowców Betardu Sparty Wrocław kończył sobotnią Grand Prix Polski z pewnym niedosytem. Żadnemu z nich nie udało się awansować do finału. Jak wypadli w Warszawie podopieczni Dariusza Śledzia? Przeczytajcie w naszym zestawieniu!

Daniel Bewley
7. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 9 (3,0,3,1,2,0) - 10
Z grona żużlowców Sparty Wrocław zrobił najlepsze wrażenie. Trzeba śmiało przyznać, że był o krok od awansu do finału. W półfinale Bewley musiał jednak ratować się przed wpadnięciem we Fredrika Lindgrena. Brytyjczyk przymknął gaz, tym samym tracąc prędkość i szansę na dogonienie rywali. Gdyby zawodnik Sparty nie zdołał utrzymać się na motocyklu, bieg zostałby przerwany, a sędzia najprawdopodobniej wykluczyłby Lindgrena.

Tai Woffinden
8. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 7 (1,3,0,3,0,0) - 9
Woffinden liczył w sobotę na trzecie zwycięstwo na PGE Narodowym. Musiał jednak zadowolić się jedynie awansem do półfinałów. W nim niestety przepadł. W jeździe Brytyjczyka widać było minimalną poprawę w porównaniu do ostatnich słabszych występów w PGE Ekstralidze. „Tajskiemu” na razie daleko jednak do poziomu, który dawałby mu prawo marzyć o czwartym tytule indywidualnego mistrza świata.

Maciej Janowski
10. Maciej Janowski (Polska) - 7 (2,2,2,1,0) - 7
Pierwsze biegi mogły wskazywać, że bez problemu wywalczy awans do czołowej ósemki. Czwarta i piąta seria startów przekreśliła jednak te nadzieje. Drugi raz w tym sezonie kończy zawody na rundzie zasadniczej. Jego ambicje sięgają co najmniej wyrównania ubiegłorocznego osiągnięcia (brązowy medal). Jeśli ma walczyć o najwyższe cele, w kolejnych turniejach nie może sobie pozwalać na wpadki.