17 z 23
Ciekawe rzeczy działy się również w Polskim Związku Piłki...
fot. fot. bartek syta / polska press

Pierwsza wyrwa w betonie

Ciekawe rzeczy działy się również w Polskim Związku Piłki Nożnej, gdzie w listopadzie 2011 roku z posadą pożegnał się Zdzisław Kręcina, wieloletni sekretarz generalny i szara eminencja w futbolowej centrali. Nieusuwalnego (tak się wydawało) działacza ze stołka zmiotły "taśmy Kulikowskiego", nagrania upublicznione wcześniej przez biznesmena Grzegorza Kulikowskiego, mające dowodzić korupcji przy budowie nowej siedziby związku (nigdy nie powstała). Nie przesądzały one jednoznacznie o winie Kręciny, ale stawiały go w bardzo niekorzystnym świetle. Podobnie jak jego późniejsze tłumaczenia, jakoby miał prowadzić z Kulikowskim "misterną grę" Prezes Lato wolał nie ryzykować. "Pierwsza wyrwa w PZPN-owskim betonie" - taki tytuł miał nasz tekst opisujący tamto zdarzenie.

18 z 23
W 2012 rok weszliśmy z przytupem nie tylko ze względu na...
fot. fot. sylwia dabrowa / polska press

Peszko kontra niemiecki taksówkarz

W 2012 rok weszliśmy z przytupem nie tylko ze względu na problemy przy budowie Stadionu Narodowego i opóźniający się termin oddania do użytku naszej głównej areny na Euro 2012. Swoje trzy grosze (albo raczej 40 procent) dorzucił Sławomir Peszko, który postanowił zabawić się w Wielkanoc i w towarzystwie kolegi z kadry Marcina Wasilewskiego wybrał się na nocną eskapadę po Kolonii (grał wówczas w miejscowym 1. FC Köln). Zakończyła się ona awanturą w taksówce i interwencją policji. Wasilewski, który był trzeźwy, zapłacił za kurs i wrócił do domu. Peszko natomiast skończył na izbie wytrzeźwień. A, że był to już jego kolejny alkoholowy wybryk (jesienią 2010 razem z Maciejem Iwańskim zabalował na zgrupowaniu kadry w Krakowie) Smuda nie miał litości. W efekcie Peszko Euro 2012 oglądał z pozycji kibica.

19 z 23
W marcu 2015 roku Polska grała w Dublinie z Irlandią w...
fot. fot grzegorz jakubowski / polska press

Afera biletowa w Dublinie

W marcu 2015 roku Polska grała w Dublinie z Irlandią w eliminacjach Euro 2016, ale więcej niż o meczu (zakończonym remisem 1:1) mówiło się i pisało o Kazimierzu Greniu. Chwalący się tym, że pomógł dojść do władzy dwóm kolejnym prezesom (najpierw Grzegorzowi Lacie, później Zbigniewowi Bońkowi) działacz PZPN miał zostać przyłapany w okolicach stadionu "Aviva" na handlu (po zawyżonej cenie) biletami na mecz, pochodzącymi w dodatku z puli przeznaczonej dla Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej (był jego szefem). Greń przekonywał, że jest niewinny, ale Komisja Dyscyplinarna PZPN wątpliwości nie miała i został zdyskwalifikowany na 10 lat.

20 z 23
Jesienią 2016 roku, gdy reprezentacja Polski przygotowywała...
fot. fot. bartek syta / polska press

W Warszawie też piją

Jesienią 2016 roku, gdy reprezentacja Polski przygotowywała się do kolejnych meczów w eliminacjach mistrzostw świata, na zgrupowaniu kadry w Warszawie miało dojść w hotelu do alkoholowej libacji. Potwierdził to oficjalnie selekcjoner Adam Nawałka, a do mediów wyciekły nawet nazwiska balangowiczów. Jednym z nich był Artur Boruc, któremu towarzyszyć Łukasz Teodorczyk i to właśnie ten ostatni miał być widziany "pod wpływem" (podobno zwymiotował przed drzwiami) przez jednego z hotelowych gości, który powiadomi recepcję. Później grono imprezowiczów wzrosło, a w książce "Tajemnice kadry" Sebastiana Staszewskiego czytamy, że zabalowali również Kamil Glik, Kamil Grosicki, Artur Jędrzejczyk, Michał Pazdan, Tomasz Jodłowiec, Maciej Rybus, Krzysztof Mączyński, Sławomir Peszko i Paweł Wszołek. Wszyscy mieli zostać (mniej lub bardziej dotkliwie) ukarani finansowo.
Jak było naprawdę, naprawdę wiedzą tylko uczestnicy imprezy i sztab kadry. Faktem jest jednak, że niedługo potem z gry w reprezentacji zrezygnował Boruc.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Wypadek niedaleko Bydgoszczy. Zderzyły się ciężarówki, jedna osoba nie żyje - zdjęcia

AKTUALIZACJA
Wypadek niedaleko Bydgoszczy. Zderzyły się ciężarówki, jedna osoba nie żyje - zdjęcia

Wysyp kurek i borowików! Grzybiarze zachwyceni

Wysyp kurek i borowików! Grzybiarze zachwyceni

Latem to mój ulubiony obiad. Ta papryka jest najlepsza do faszerowania

Latem to mój ulubiony obiad. Ta papryka jest najlepsza do faszerowania

Zobacz również

Latem to mój ulubiony obiad. Ta papryka jest najlepsza do faszerowania

Latem to mój ulubiony obiad. Ta papryka jest najlepsza do faszerowania

Kosiniak-Kamysz: wystawa główna MIIWŚ w Gdańsku musi być przykładem tego co łączy

Kosiniak-Kamysz: wystawa główna MIIWŚ w Gdańsku musi być przykładem tego co łączy