5 z 6

fot. Pixabay.com
- W czasie, kiedy to się wydarzyło, przebywałem w jednym z naszych zakonów na Ukrainie - mówi o. Łukasz Andrzejewski. - Decyzję o dokonaniu zmian w oryginalnej treści listu samowolnie podjęli dwaj zakonnicy, którzy już zostali upomniani i dodatkowo poniosą karę, jako że nadużyli zaufania swoich przełożonych. Na pewno nie jest moją intencją pomniejszanie winy tych duchownych, którzy dopuścili się nadużyć seksualnych, dlatego pozostaje mi jedynie przeprosić wiernych w Rawie Mazowieckiej za to, że zostali wprowadzeni w błąd.