
Szymon z Chodzieży nie zawiadomiłby prokuratury, gdyby nie postawa poznańskiej kurii. Uznał, że kuria próbuje zmanipulować jego relację, wmówić, że prowokował księdza do stosunków seksualnych. Później, gdy wszczęto śledztwo, poznańska kuria kierowana przez abpa Stanisława Gądeckiego chciała przekazać śledczym dokumentów ws. byłego już księdza Krzysztofa G. W środę były ksiądz, trzy lata po wszczęciu śledztwa, usłyszał zarzuty m.in. wielokrotnych gwałtów na Szymonie z Chodzieży.

33-letni Szymon z Chodzieży nie zawiadomiłby prokuratury, gdyby nie postawa poznańskiej kurii. Uznał, że kuria próbuje zmanipulować jego relację, wmówić, że prowokował księdza do stosunków seksualnych. Później, gdy wszczęto śledztwo, poznańska kuria kierowana przez abpa Stanisława Gądeckiego nie chciała przekazać śledczym dokumentów ws. byłego już księdza Krzysztofa G. W środę były ksiądz, trzy lata po wszczęciu śledztwa, usłyszał w prokuraturze zarzuty m.in. wielokrotnych gwałtów na Szymonie.

Szymon z Chodzieży nie zawiadomiłby prokuratury, gdyby nie postawa poznańskiej kurii. Uznał, że kuria próbuje zmanipulować jego relację, wmówić, że prowokował księdza do stosunków seksualnych. Później, gdy wszczęto śledztwo, poznańska kuria nie chciała przekazać śledczym dokumentów ws. byłego już księdza Krzysztofa G. W środę były ksiądz, trzy lata po wszczęciu śledztwa, usłyszał zarzuty m.in. wielokrotnych gwałtów na Szymonie z Chodzieży.

Szymon z Chodzieży nie zawiadomiłby prokuratury, gdyby nie postawa poznańskiej kurii. Uznał, że kuria próbuje zmanipulować jego relację, wmówić, że prowokował księdza do stosunków seksualnych. Później, gdy wszczęto śledztwo, poznańska kuria nie chciała przekazać śledczym dokumentów ws. byłego już księdza Krzysztofa G. W środę były ksiądz, trzy lata po wszczęciu śledztwa, usłyszał zarzuty m.in. wielokrotnych gwałtów na Szymonie z Chodzieży.