
Boisz się, że się zestresujesz i zatniesz podczas rozmowy kwalifikacyjnej? Spokojnie, jest kilka sprawdzonych przez profesjonalnych mówców technik, które można zastosować podczas rozmowy o pracę. Sprawią, że nie tylko poczujemy się, ale i zabrzmimy pewniej.
Oto kilka sposobów na tremę, podpatrzonych u profesjonalnych mówców.

Nagraj się
Wszelkie nasze zacięcia, zająknięcia i przerywniki, jak długie „y” czy „e” zdradzają niepewność i brak praktyki w publicznych wystąpieniach. Nie ma co się tym załamywać – każdy tak ma, tyle że nie każdy ma tego świadomość. A to pierwszy krok do sukcesu. Bo, żeby pozbyć się tych językowych niedoskonałości, trzeba je najpierw rozpoznać. Jak to zrobić? Najłatwiej się nagrać, a potem bezlitośnie ocenić.

Przećwicz gesty i pytania
Przed rozmową kwalifikacyjną warto przećwiczyć odpowiadanie na kilka ulubionych pytań rekruterów, np. „jakie są twoje mocne strony”, czy „dlaczego powinniśmy zatrudnić właśnie ciebie”. Nagrywamy odpowiedzi i patrzymy, jakie gesty i nerwowe tiki wykonujemy. Mogą to być na przykład częste poprawianie włosów, trzęsienie nogą, nienaturalnie szybkie mówienie, powtarzanie tych samych, niepotrzebnych słów. Obserwujemy, w jakich momentach to robimy. Po czym nagrywamy się jeszcze raz, próbując raczej zamilknąć na moment niż zasłonić się nerwowym tikiem.

Przygotuj pomocnicze odpowiedzi
Wyszukujemy pytania – koła ratunkowe. Kilka porządnie przygotowanych odpowiedzi uratuje nas, kiedy się zestresujemy. Żeby np. dobrze przygotować wypowiedź na pytanie „dlaczego chcesz dla nas pracować”, trzeba zebrać sporo informacji o firmie, co daje nam niezłą wiedzę. Jeśli do tego mamy przemyślaną odpowiedź na pytanie o nasze mocne strony, jesteśmy w domu. Wtedy nawet z trudnego pytania można się wybronić, przekierowując sprytnie odpowiedź na to, co przygotowaliśmy.