
Dom tymczasowy dla skatowanego psa Fijo stworzył Artur S. To biznesmen, oskarżony o 18 poważnych przestępstw i negatywny bohater Expressu Reporterów. Grozi mu wieloletnie więzienie.
Proces Artura S. toczy się przed Sądem Okręgowym w Sieradzu. - Arturowi S. zarzuca się 18 przestępstw. Są to m.in. wyłudzenia mienia znacznej wartości, obietnica wręczenie korzyści majątkowej, wymuszenia rozbójnicze i usiłowanie wymuszenia rozbójniczego, przygotowanie do wzięcia zakładnika, zniszczenie mienia, przywłaszczenie mienia znacznej wartości - wylicza sędzia Jacek Klęk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Sieradzu.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH STRONACH >>>>>
b]Zobacz także: Sylwester 2018/2019 w Toruniu. Wiemy kto zagra na scenie![/b]

„Zakochałem się w tym psie” - mówił do telewizyjnych kamer Artur S. w środę, w Sądzie Rejonowym w Toruniu. Przyjechał tutaj specjalnie na proces Bartosza D., oskarżonego o bestialskie skatowanie szczeniaka. On sam zyskał pełne zaufanie Fundacji dla Szczeniąt Judyta i wziął pieska-kalekę pod swój dach. Kiedy w środę wieczorem największe stacje telewizyjne pokazały migawki z toruńskiego procesu, w niektórych się zagotowało.
Zobacz także: Sylwester 2018/2019 w Toruniu. Wiemy kto zagra na scenie!
<center>
<div class="fb-page" data-href="https://www.facebook.com/NowosciTorun" data-width="500" data-small-header="false" data-adapt-container-width="true" data-hide-cover="false" data-show-facepile="true"><div class="fb-xfbml-parse-ignore"><blockquotecite="https://www.facebook.com/gs24pl"><a href="https://www.facebook.com/NowosciTorun">NowosciTorun</a></blockquote></div></div>
</center>

- Miałem gorącą linię w telefonie. Dzwonili do mnie pokrzywdzeni przez Artura S. i mówili, że to wszystko niewiarygodne. Człowiek, który tak zaszkodził innym występuje teraz publicznie w roli anioła. Skarżyli się, że w sprawach sądowych Artur S. przedstawia się jako człowiek bez majątku. Pytali, jakim cudem stać go więc na opiekowanie się chorym Fijo. Byli niesamowicie zbulwersowani - mówi Paweł Kaźmierczak, reporter Expressu Reporterów TVP2, który od 3 lat śledzi sprawę Artura S.
Zobacz także: Sylwester 2018/2019 w Toruniu. Wiemy kto zagra na scenie!

Według ustaleń reportera, ten biznesmen z okolic Łodzi kierował grupą, która wymuszała pieniądze od innych przedsiębiorców. Miała sięgać po takie metody jak wymuszenia rozbójnicze, szantaże, podpalenia, grożenie porwaniem syna jednemu z pokrzywdzonych. Na liście ofiar Artura S. jest m.in. biznesmen Jacek Santy. Po pierwszych reportażach odezwali się inni poszkodowani, z kraju i zagranicy.
W Prokuraturze Okręgowej w Sieradzu, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, nazwisko Artura S. dobrze pamiętają. „To potężna sprawa gospodarcza. Sam akt oskarżenia liczyl sobie kilkaset stron” - mówią tamtejsi śledczy.
Zobacz także: Sylwester 2018/2019 w Toruniu. Wiemy kto zagra na scenie!