
Đorđe Čotra
Serba także nie omijały kontuzje. Po jednej z nich postanowił już nie wracać i tak jak Augusto zakończył karierę. Miał wtedy 35-lat. Wrócił do ojczyzny, gdzie wychowuje córkę i wciąż udziela się przy piłce.
WAŻNE! Do kolejnych piłkarzy przejdziesz za pomocą strzałek obok lub gestów na Twoim telefonie

Kamil Dankowski
Ostatni z wychowanków, który przez jakiś czas na poważnie zaistniał w pierwszej drużynie Śląska. Kiedy przestał dostawać kolejne szanse i nie widział dalszej perspektywy w barwach ukochanego klubu, odszedł do walczącego o powrót do ekstraklasy ŁKS-u. Niestety tam znów dopadły go poważne problemy ze zdrowiem. Kiedy był zdrów, zawsze mógł liczyć na grę.
WAŻNE! Do kolejnych piłkarzy przejdziesz za pomocą strzałek obok lub gestów na Twoim telefonie

Mateusz Radecki
Momenty były, ale kontuzję przychodzącego z pierwszoligowych Wigier Suwałki przystopowały ogromne problemy z kolanem. Trzy operacje, absurdalny spór z klubem o sposób leczenia, jego koszty oraz wyśmianie oferty, którą zaproponował mu Śląsk, mimo iż nie było pewności, że wróci do pełnej sprawności, a co dopiero dawnej formy. To wszystko sprawiło, że WKS oddał go bez żalu. Wrócił do Radomia, skąd pochodzi, pomógł w wywalczeniu awansu do ekstraklasy, a teraz... znów się leczy. Ma dużego pecha.
WAŻNE! Do kolejnych piłkarzy przejdziesz za pomocą strzałek obok lub gestów na Twoim telefonie

Daniel Kajzer
To był bardzo ciekawy przypadek. Przyszedł z bułgarskiego Botewu Płowdiw, gdzie wyrobił sobie markę najlepszego bramkarza bułgarskiej ekstraklasy. Miał zastąpić odchodzącego do Japonii Jakuba Słowika, ale dość niespodziewanie przegrał rywalizację z bardzo doświadczonym Matúšem Putnocký'm, choć ten przychodził do Śląska jako rezerwowy bramkarz Lecha Poznań.
Kajzer nie godził się ze swoją rolą, dlatego po roku przeniósł się do należącej do jego agenta pierwszoligowej Arki Gdynia. Jest tam podstawowym bramkarzem.
WAŻNE! Do kolejnych piłkarzy przejdziesz za pomocą strzałek obok lub gestów na Twoim telefonie