O nich będą się biły zachodnie kluby. Najdrożsi nastolatkowie w Ekstraklasie TOP 10

Za kogo trzeba zapłacić najwięcej? O kogo będą biły się kluby po zakończeniu sezonu? Oto lista najdroższych talentów w Ekstraklasie. Podane kwoty to wartość szacowana, którą przedstawia zagraniczny portal transfermarkt.de.

10. Tomasz Pieńko – Zagłębie Lubin: 600 tys. euro

Listę dziesięciu nazwisk otwiera rezerwowy napastnik Zagłębia Lubin. Obecnie prawdopodobnie jest to "dziewiątka” numer trzy w hierarchii Piotra Stokowca. Pienko nie ma łatwej drogi do składu, bo przed nim doświadczony Martin Doleżal, a także Rafał Adamski, który w ostatniej kolejce z Koroną strzelił bramkę. Tomasz Pieńko w tym sezonie w barwach pierwszej drużyny wybiegł 9 razy, jednak ani razu nie zagrał w pełnym wymiarze czasowym. Ponad 200 minut to niezbyt pokaźny dorobek, jednak piłkarz z rocznika 2004 regularnie występuje w drugiej drużynie na szczeblu II ligi, gra z Zagłębiem w młodzieżowej Lidze Mistrzów i jest powoływany do kadry u19. Z pewnością przyszłość, a nie teraźniejszość Zagłębia.

9. Xavier Dziekoński – Raków Częstochowa: 600 tys. euro

Trudno ocenić formę i obecną jakość piłkarką Dziekońskiego, który po transferze tego lata z Jagielloni do Rakowa został trzecim bramkarzem w drużynie wicemistrza Polski. Wyprzedzają go czołowy golkiper ekstraklasy, Vladan Kovacević oraz Kacper Trelowski. W Białymstoku również to nie wyglądało różowo – ostatnim meczem, w którym Dziekoński zagrał było starcie z Górnikiem Łęczna (1:2) na początku grudnia 2021. Od tego czasu ówczesny trener „Jagi” Ireneusz Mamrot zaczął rotować składem, między słupki wszedł doświadczony Steinbors, a później do bramki wskoczył Alomerovic, który do dziś regularnie występuje w barwach klubu z Białegostoku. Dziekoński zapowiadał się na przyszłość może nawet kadry, jednak od prawie roku nie wystąpił w oficjalnym meczu seniorów.

8. Fryderyk Gerbowski – Wisła Płock, wypożyczony do Stali Mielec: 600 tys. euro

Środkowy pomocnik dostał jasny sygnał od Pavola Stano, że nie będzie mógł liczyć na regularną grę w barwach „Nafciarzy”. Zainteresowany usługami Gerbowskiego był Adam Majewski ze Stali Mielec, który pilnie potrzebował piłkarza w drugiej linii o statusie młodzieżowca po tym jak kontuzji w 1. kolejce doznał sprowadzony latem z Legii Bartłomiej Ciepiela. Gerbowski jest piłkarzem pierwszego składu, choć w ostatnich meczach – przeciwko Miedzi i Pogoni wchodził z ławki na ostatni kwadrans. Piękny gol zdobyty przeciwko „Portowcom” z pewnością pomoże mu w wywalczeniu sobie na stałe miejsca w podstawowej jedenastce drużyny z Podkarpacia.