
Radni PiS są przekonani, że nazwa pl. Zwycięstwa była związana z reżimem komunistycznym. Na tym placu kończyły się pochody, miał tam stanąć pomik Stalina, bo komuniści traktowali nazwę placu jako swoje zwycięstwo.
- Dla mnie wyrok jest kuriozalny. Nie rozumiem decyzji sądu - powiedziała Marta Grzeszczyk, radna PiS. - Sąd administracyjny powinien zajmować się sprawdzeniem zachowania procedur administracyjnych, a nie interpretowaniem historii. Przychodzą do nas mieszkańcy, którzy nie chcą nazwy pl. Zwycięstwa, bo kojarzy się z komunizmem. Jestem przekonana, że wojewoda po zapoznaniu się z treścią uzasadnienia wyroku odwoła się do wyższej instancji.

Wojewoda Zbigniew Rau nie podjął jeszcze decyzji z złożeniu odwołania do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Plac ciągle nosi nazwę pl. Lecha Kaczyńskiego.

Obecnie plac, którego historyczna nazwa to Wodny Rynek, jest pl. Lecha Kaczyńskiego.

Jeśli wojewoda nie odwoła się od wyroku WSA, nazwa placu ponownie będzie nosiła nazwę pl. Zwycięstwa na podstawie uchwały podjętej w dniu 8 maja 1945 r. przez Miejską Radę Narodową. Tegoroczna uchwała Rady Miejskiej w Łodzi zmieniająca nazwę pl. Kaczyńskiego na pl. Zwycięstwa, rozumianego jako wygrana w wojnie polsko-bolszewickiej będzie bezprzedmiotowa, bo uchwała odnosiła się do pl. Kaczyńskiego, której to nazwy nie będzie, jeśli wojewoda nie złoży odwołania lub NSA potwierdzi orzeczenie WSA.