
Symulacja zderzenia pociągu z samochodem w Białymstoku
Wystarczy, że w samochód stojący na torach uderzyła 30-tonowa drezyna jadąca z prędkością 20 kilometrów na godzinę. Kierowca nie miał szans. A wyobraźmy sobie, że zamiast drezyny jechałby prawdziwy pociąg. Rozwijający o wiele większą prędkość i mający o wiele większą masę?

Symulacja zderzenia pociągu z samochodem w Białymstoku
O rozwadze, ostrożności i rozsądku na drodze można przypominać kierowcom bez końca. Zawsze znajdą się tacy, którzy się spieszą, którzy muszą zajrzeć do telefonu komórkowego, którzy nie zwracają uwagi na znaki. A jeśli zagapią się na torach kolejowych, niebezpieczeństwo jest jeszcze większe.

Symulacja zderzenia pociągu z samochodem w Białymstoku
Policyjne statystyki są bezlitosne. W ubiegłym roku na torach było pięć wypadków i 39 kolizji, w których zginęły trzy osoby, sześć zostało rannych. W tym roku na szczęście nikt nie zginął, ale w trzech wypadkach i dziewięciu kolizjach ranne zostały trzy osoby. A policja zanotowała już blisko 120 wykroczeń. – W każdej z tych sytuacji zawinił kierowca. I tak jest od 2005 roku, odkąd prowadzimy takie statystyki – mówi Andrzej Jacek Kierman, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Białymstoku.

Symulacja zderzenia pociągu z samochodem w Białymstoku
Przyznaje, że niebezpiecznych sytuacji na torach są setki. Mówią mu tym maszyniści. Na szczęście nie wszystkie kończą się tragicznie.