
Jarosław Ziętara, młody dziennikarz "Gazety Poznańskiej", zniknął 1 września 1992 roku. Jego ciała nie odnaleziono do tej pory.

Jarosław Ziętara, młody dziennikarz "Gazety Poznańskiej", zniknął 1 września 1992 roku. Jego ciała nie odnaleziono do tej pory. Krakowska prokuratura przyjęła, że latem 1992 roku, na terenie Elektromisu, do jego zabójstwa namawiał Aleksander Gawronik. Porywaczami mieli być z kolei "Ryba", "Lala" oraz nieżyjący już "Kapela", trzej ochroniarze Elektromisu. Do uprowadzenia miało dojść przy ul. Kolejowej, pod kamienicą, w której mieszkał Ziętara. Oskarżeni nie przyznają się do winy. W poznańskim sądzie trwają ich procesy.

Jarosław Ziętara, młody dziennikarz "Gazety Poznańskiej", zniknął 1 września 1992 roku. Jego ciała nie odnaleziono do tej pory. Krakowska prokuratura przyjęła, że latem 1992 roku, na terenie Elektromisu, do jego zabójstwa namawiał Aleksander Gawronik. Porywaczami mieli być z kolei "Ryba", "Lala" oraz nieżyjący już "Kapela", trzej ochroniarze Elektromisu. Do uprowadzenia miało dojść przy ul. Kolejowej, pod kamienicą, w której mieszkał Ziętara. Oskarżeni nie przyznają się do winy. W poznańskim sądzie trwają ich procesy.

Jarosław Ziętara, młody dziennikarz "Gazety Poznańskiej", zniknął 1 września 1992 roku. Jego ciała nie odnaleziono do tej pory. Krakowska prokuratura przyjęła, że latem 1992 roku, na terenie Elektromisu, do jego zabójstwa namawiał Aleksander Gawronik. Porywaczami mieli być z kolei "Ryba", "Lala" oraz nieżyjący już "Kapela", trzej ochroniarze Elektromisu. Do uprowadzenia miało dojść przy ul. Kolejowej, pod kamienicą, w której mieszkał Ziętara. Oskarżeni nie przyznają się do winy. W poznańskim sądzie trwają ich procesy.