
Konrad Michalak (Lechia Gdańsk)
Nie zanotował chyba udanego dryblingu w trakcie całego swojego występu. Był nie tylko bezproduktywny w ofensywie, ale swoją postawą w destrukcji utrudnił zadanie całemu zespołowi Lechii. Nic dziwnego, że w tym sezonie gra tak mało.

Maciej Pałaszewski (Śląsk Wrocław)
Nie wiadomo, co dopadło zdolnego gracza Śląska. Jest uzdolniony technicznie i umie posyłać kluczowe podania. Tym razem nie wykorzystali tego ofensywni gracze Śląska, a sam Pałaszewski gasł z minuty na minutę. Jego blask przykrył inny młodzieżowiec - Mateusz Młyński.

Łukasz Janoszka (Zagłębie Lubin)
W drugiej połowie meczu z Wisłą Płock miał w ciągu trzech sekund dwie znakomite okazje. Raz zlekceważył doskonałe podanie od Pawłowskiego i uderzył prosto w Thomasa Dahne, a następnie poprawił - w taki sposób, aby bramkarz gości bez problemu złapał piłkę.

Adam Buksa (Pogoń Szczecin)
Może i potrafi strzelić dwa gole liderowi z Ekstraklasy, ale jego drybling stoi na poziomie wręcz amatorskim. Zmarnował idealną sytuację sam na sam z Marianem Kelemenem. Wielka szkoda dla Pogoni, która lekko mogła osiągnąć lepszy wynik z Jagiellonią.