Kto molestuje młodzież?

Z porównań obficie korzystał w ubiegłym roku inny mistrz metafory - doradca prezydenta profesor Tomasz Nałęcz. Mówił na przykład, że "Polskę można przyrównać do samochodu i wtedy rzeczywiście premier jest tą osobą, która operuje pedałem gazu, ale bardzo ważną rolę odgrywa też prezydent, który jest odpowiedzialny za użycie hamulca". Ale niektóre jego powiedzenia były przyjmowane z oburzeniem, jak to o incydencie z tablicą smoleńską. "Przynajmniej część MSZ zachowała się jak nastolatka, która zaszła w ciążę i jest przekonana, że ciąża rozejdzie się po kościach". Za inny, głośny cytat profesor nawet publicznie przepraszał. Chodziło o powiedzenie: "Kiedy prezes zaczął mówić do tej młodzieży, że Polska jest Titanikiem, to dla mnie było to jakieś polityczne molestowanie, coś na kształt politycznej pedofilii, jakby mówił do jakichś zgorzkniałych starców".

Ale też szef profesora miał na swoim koncie zgrabny bon mot wypowiedziany w Stanach Zjednoczonych w rozmowie z prezydentem Barackiem Obamą: "Bo z Polską i USA to jest, panie prezydencie, jak z małżeństwem. Swojej żonie należy ufać, ale trzeba sprawdzać, czy jest wierna".

Na rok przed Euro 2012 politycy chętnie stosowali futbolową terminologię. Nawet ci, którzy z futbolem niewiele mieli wspólnego, na przykład minister Jarosław Gowin. Jeszcze jako poseł na pytanie, jak się czuje w PO w towarzystwie byłych polityków lewicy, odparł, że: "Politycy, jak piłkarze, wychodzą na boisko zgodnie z instrukcjami trenera. Czy na boisku można sobie wyobrazić, że zespół nie poda piłki lewemu obrońcy?".

Wspomniany już Tomasz Nałęcz mówił: "Jarosław Kaczyński jako obrońca kibiców, podczas gdy on nie wie, ile jest bramek na boisku i czy piłka jest kanciasta, czy okrągła".

Osiołkowi w żłoby dano

Ale nie tylko politycy używali barwnego języka. Ojciec Tadeusz Rydzyk i tym razem nie zawiódł. Na spotkaniu Rodzin Radia Maryja dostało się dyktatorom mody. "Każą kobietom chodzić we wdziankach obcisłych, jak za przeproszeniem salceson, parówki czy jakieś inne szynki" - pięknie dowodził.

Profesor Magdalena Środa jest autorką takiej oto złotej myśli: "Partie są jak leniwe krowy, trzeba gza, by je kąsał i zmuszał do ruchu". Wiesław Gałązka, specjalista od marketingu politycznego, jest ojcem innego głośnego cytatu, pochodzącego z jego wypowiedzi o nadzwyczajnych koalicyjnych zdolnościach Polskiego Stronnictwa Ludowego: "PSL nie jest osiołkiem, który umiera z głodu, mając z jednej strony owies, a z drugiej siano. To taki osiołek, który żre wszystko". I to są dopiero prawdziwe bon moty.