Projekt komitetu "Ratujmy Kobiety" powrócił
Obywatelski projekt ustawy komitetu "Ratujmy Kobiety" legalizuje aborcję i zezwala na dokonanie jej do 12. tygodnia ciąży.
Poza tym wprowadza dostęp do antykoncepcji awaryjnej (tzw. tabletka „dzień po”), a do szkół obowiązkową edukację seksualną.
Został odrzucony w styczniu tego roku, w pierwszym czytaniu. W Sejmie w jego sprawie występowała Barbara Nowacka, przewodnicząca "Ratujmy Kobiety".
Przejdź do następnej strony ---------->
Projekt liberalizujący powrócił z pomocą posłów
W pierwszej połowie lutego w Sejmie znów pojawił się projekt w kształcie zaproponowanym przez „Ratujmy Kobiety”. Tym razem złożony jako poselski wspólnymi siłami przez członków Nowoczesnej i koalicji PSL–UED. W samej .N nie udało się znaleźć 15 posłów wymaganych do złożenia projektu.
– Cieszę się, że projekt znów trafi pod obrady Sejmu i wróci dyskusja o prawie aborcyjnym. Być może dzięki emu uda się kobietom odzyskać część praw – mówi Katarzyna Ueberhan z komitetu „Ratujmy Kobiety, która koordynowała zbieranie podpisów w Poznaniu.
Nie rozumie jedynie dlaczego Nowoczesna przygotowywała odrębny projekt, który w dużej mierze jest kopią zapisów z tego obywatelskiego.
– Różnił się tym, że aborcja nadal jest nielegalna, ale dopuszczalna za zgodą psychologa. A to wciąż jest ograniczanie praw kobiet i stwierdzenie, że nie są w stanie podjąć samodzielnej decyzji – uważa Ueberhan. I pyta, co gdy u psychologów pojawią się „klauzule sumienia”.
Przejdź do następnej strony ---------->
Aborcja z opinią psychologa
W autorskim projekcie Nowoczesnej pojawia się możliwość aborcji do 12. tygodnia ciąży, ale po wystawieniu zaświadczenia i rozmowie z psychologiem. Poza tym ustawa wprowadziłaby m. in. możliwość pochowania nienarodzonego dziecka.
Joanna Schmidt w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim” tę ustawę określała w ubiegłym roku jako „projekt środka”.
Przy czym ani on, ani projekt Ratujmy Kobiety nie trafił jeszcze pod obrady Sejmu. Nie wiadomo kiedy tak się stanie.
Przejdź do następnej strony ---------->
W oczekiwaniu na decyzję TK
Pamiętać należy, że w Trybunale Konstytucyjnym na rozpatrzenie oczekuje wciąż wniosek złożony przez Bartłomieja Wróblewskiego, posła PiS z Poznania. Podpisało go stu posłów. Wróblewski pyta o konstytucyjność aborcji pod kątem przesłanki eugenicznej.
Zwolennicy liberalizacji prawa obawiają się, że przez oczekiwanie na opinię TK prace nad nią zostaną zatrzymane.
Zobacz też: Manifa 2018 w Poznaniu: Kobiety przeciw przemocy władzy. Kilkaset osób na ulicach miasta [ZDJĘCIA]
Chcą dostępu do aborcji, rzetelnej edukacji seksualnej i równych płac. Protesty w polskich miastach - zobacz wideo:
źródło: TVN24/x-news.pl.
