
Ekspert: Należy liczyć się z utrzymaniem wartości mieszkań, a nawet ich wzrostem, lecz już na pewno nie tak dynamicznym, jak w ostatnich latach. Większy udział wśród kupujących będą teraz mieli klienci gotówkowi, uciekający przed inflacją. Nadal ważnym graczem na rynku będą fundusze inwestycyjne, które dokonują pakietowych zakupów nierzadko obejmujących całe osiedla.

Ekspert: “Wysyp” mieszkań z drugiej ręki będzie oznaczał dla deweloperów czas zastoju.

W najbliższych miesiącach deweloperzy mogą oczekiwać spadku rentowności nowych projektów. Dlaczego? W wyniku silnego wzrostu kosztów budowy, przy jednoczesnym braku możliwości przeniesienia tego wzrostu na ceny. W perspektywie kilkuletniej może to oznaczać wstrzymywanie nowych budów. Mniej mieszkań dostępnych na rynku może z kolei spowodować, że ich ceny nadal będą wysokie.

Mniejszy popyt klienteli niesie ze sobą bardzo poważne konsekwencje dla deweloperów, którzy już teraz mierzą się ze znaczącym spadkiem sprzedaży wybudowanych nieruchomości.