
W 2018 r. prezydent Hanna Zdanowska postępowania w sprawie WZ dla Jacka Rochali umorzyła.

Inaczej widzi to jednak administracja prezydent Łodzi.
- Decyzje o warunkach zabudowy wydawane były kilkakrotnie, z czego przynajmniej dwa razy z uwzględnieniem wyroków sądowych, co skutkowało ustaleniem maksymalnych parametrów, o jakie wnioskował pan Rochala - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi. - Mimo to, wnioskodawca składał odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Kwestia występowania rzeki na terenie objętym wnioskiem o ustalenie warunków zabudowy, nie wpływała w żaden sposób na podjęcie decyzji o WZ.

Z kolei Jacek Rochala (na zdjęciu) twierdzi, że WZ-tki wydawane były nieprawidłowo, z celowymi wadami, a wszystko po to, by nie mógł budować.
- Nie chodzi tylko o rzekę, której nie ma - mówi Rochala. - Inny przykład: wydano mi WZ nie dość, że z wjazdem na działkę z drogi, która w ogóle nie istnieje, to na dodatek teren na którym ta rzekoma droga miałaby istnieć, nawet nie należy do miasta, bo ma nieustalonych właścicieli - mówi Rochala.

W sprawę Rochali od dziewięciu lat zaangażowany jest były senator PO Maciej Grubski (na zdjęciu). W ostatnich dniach pełnienia mandatu złożył wniosek do Prokuratora Generalnego o objęcie nadzorem postępowania wszczętego po zawiadomieniu Rochali. Do ministra spraw wewnętrznych wnioskuje z kolei o kontrolę dokumentów zgromadzonych przez CBA, ponieważ w tej sprawie były doniesnienia dotyczące potencjalnych działań korupcyjnych, których jednak nigdy - jak twierdzi Grubski - nie próbowano wyjaśnić. Postępowanie póki co jest „w sprawie”, ale objęła ją nadzorem Prokuratura Regionalna.