
Proces o znęcanie nad dzieckiem w Toruniu
Żaneta B. z Bydgoszczy i Maciej L. z Włocławka odpowiedzą przed sądem za znęcanie się nad dzieckiem. Małego Mikołaja bili i zaniedbywali jego potrzeby. Częściowo się przyznali.
Już sucha treść aktu oskarżenia, który trafił do Sądu Rejonowego we Włocławku, budzi grozę. Według śledczych, 4-letni Mikołaj był bity tak przez matkę - bydgoszczankę, jak i jej konkubenta - włocławianina. W styczniu br. Maciej L. silnie pobił dziecko kablem, co odkryli w mieszkaniu włocławscy policjanci.
tekst: Małgorzata Oberlan
CZYTAJ WIĘCEJ NA KOLEJNEJ STRONIE >>>>>
POLECAMY
Najpiękniejsze torunianki na Instagramie
Potrafisz mówić "po toruńsku"? TEST
Skarpa z lotu ptaka - unikalne zdjęcia
JAR z lotu ptaka – wideo z drona

Proces o znęcanie nad dzieckiem w Toruniu
Żaneta B. jest oskarżona o to, że od października 2017 do stycznia 2018 roku znęcała się nad dzieckiem psychicznie i fizycznie. - Karciła chłopca, uderzając go w różne części ciała ręką i akceptowała bicie małoletniego przez Macieja L., jak również nie zapewniła mu należytej opieki medycznej i higienicznej oraz doprowadziła dziecko do stanu tzw. odżywienia miernego - wylicza prokurator Wojciech Fabisiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku.
Maciej L., partner matki, oskarżony jest natomiast o bicie dziecka zarówno ręką, jak i kablem - w tym samym okresie. Z tym, że do kulminacji agresji doszło 18 stycznia br., kiedy to pobił malca kablem.
POLECAMY
Najpiękniejsze torunianki na Instagramie
Potrafisz mówić "po toruńsku"? TEST
Skarpa z lotu ptaka - unikalne zdjęcia

Proces o znęcanie nad dzieckiem w Toruniu
Matka przyznała się w śledztwie do wymierzania klapsów. Konkubent - do klapsów oraz tego, że w styczniu „się zdenerwował” i kablem od dekodera zadał dziecku kilka uderzeń w okolicę pośladków. Zaprzeczył jednak, jakoby dziecku miało brakować jedzenia.
POLECAMY
Najpiękniejsze torunianki na Instagramie
Potrafisz mówić "po toruńsku"? TEST
Skarpa z lotu ptaka - unikalne zdjęcia

Proces o znęcanie nad dzieckiem w Toruniu
Cała sprawa wyszła na jaw w styczniu, gdy matka Żanety B. zgłosiła zaginięcie jej i Mikołaja. Okazało się, że 27-latka z synem przebywa we Włocławku, u swojego 22-letniego partnera Macieja L.
Kobieta i mężczyzna po interwencji włocławskiej policji zostali aresztowani. Chłopczyk trafił najpierw do szpitala, a potem do placówki opiekuńczej. Razy kablem, które wymierzył mu „opiekun”, nie spowodowały trwałych obrażeń.
POLECAMY
Najpiękniejsze torunianki na Instagramie
Potrafisz mówić "po toruńsku"? TEST
Skarpa z lotu ptaka - unikalne zdjęcia